Czy Franek Smuda uczyni cuda?

Czy Franek Smuda uczyni cuda?
Czekał dziesięć lat i się doczekał! Spełniło się marzenie Franciszka Smudy, który przed kilkoma dniami został wybrany na nowego trenera reprezentacji Polski. Decyzji PZPN można było się spodziewać i wybór coacha Zagłębia Lubin na stanowisko sternika kadry nie był dla nikogo wielkim zaskoczeniem. Po nieudanych eliminacjach do MŚ kibice oczekują wprowadzenia nowej jakości w polskiej kadrze, zmian mających na celu osiągnięcie wyników, dzięki którym na Euro 2012 Polska będzie ekipą, z którą liczą się najsilniejsze teamy Europy, a co ważniejsze nie da kolejnej plamy. Nad biało-czerwonymi panować ma wybraniec kibiców, mediów i dziennikarzy, czyli Franciszek Smuda! Oczekiwania są ogromne, czy Smuda sprosta wymaganiom, czy uczyni cuda?

Do walki o stanowisko trenera reprezentacji Polski Smuda miał kilku potencjalnych kandydatów: Pawła Janasa – człowieka, który swoją szansę miał 3 lata temu, awansował z biało-czerwonymi do Mistrzostw Świata w Niemczech, na których niestety Polacy nie spisali się zbyt dobrze; Stefana Majewskiego (pseudo Tymczasowy) – Doktora, który w meczach z Czechami i Słowacją nie wystawił dobrej recepty dla naszej reprezentacji i spotkania o ostatnie punkty eliminacji do MŚ w RPA zakończyły się totalną klapą; Macieja Skorżę, – wydawać się może najmniej brany pod uwagę w walce o stanowisko selekcjonera. Najpoważniejszym kandydatem Franciszka Smudy był jednak Henryk Kasperczak – trener z doświadczeniem reprezentacyjnym i sukcesami, lecz spadek z Górnikiem Zabrze do I. ligi nie przynosił mu ostatnimi czasy chluby.
Wybór zagranicznego coacha od początku nie wchodził w grę. Zarząd PZPN po dymisji Leo Beenhakkera zastrzegł, że następcą Holendra będzie nasz rodak.

Dlaczego wybór padł na Smudę? Ostatnimi czasy trwa ogromna nagonka kibiców, mediów i całego polskiego piłkarskiego świata na Polski Związek Piłki Nożnej. Po odejściu Beenhakkera z reprezentacji polscy fani i dziennikarze mówili jednym głosem – chcemy Smudę! Można wysnuć wniosek, że wybór obecnego jeszcze trenera Zagłębia Lubin na stanowisko wodza biało-czerwonych przez zarząd PZPN-u jest próbą przypodobania się kibicom, którzy domagali się nominacji Smudy. Koniecpzpn.pl, ‘Pusty stadion’, Akcja ‘Znicz’ – są to próby protestu przeciwko Grzegorzowi Lato i jego kompanii. Trudno jest sobie wyobrazić jak wyglądałaby kolejna akcja sprzeciwu przeciwko ‘Leśnym dziadkom’, gdyby na przykład selekcjonerem pozostał Stefan Majewski.

Przeciwnicy wyboru kandydatury Smudy na selekcjonera zarzucają trenerowi brak sukcesów krajowych w ostatnich latach, a dokładniej brak tytułu mistrzowskiego w ostatnich sezonach. Przypomnijmy, że nowy trener kadry Mistrzostwo Polski zdobywał ponad 10 lat temu z Wisłą Kraków i Widzewem Łódź (1996 i 1997). Jeśli jednak, niektórzy chcą nominować coacha pod względem pucharów to Janas i Majewski nie powinni w ogóle przystępować do walki o stanowisko selekcjonera biało-czerwonych, gdyż ich dorobek trenerski jest znikomy. Co innego Kasperczak, czy w ostatnich latach Skorża…
Pamiętajmy jednak, że to Franciszek Smuda, jako ostatni wprowadził polską drużynę do Ligi Mistrzów, z powodzeniem walczył przed rokiem z Lechem Poznań w Pucharze UEFA, miał dużą szansę na Mistrzostwo Polski z Kolejorzem, a jego team grał piłkę ofensywną i ładną dla oka, mało? Jeśli tak, to proszę spojrzeć na postawę innych polskich klubów i ich trenerów w ostatnim czasie.

Pamiętajmy, że Franz zna polską piłkę jak mało kto, do tego jest na czasie z nowinkami trenerskimi XXI wieku. W jednym z wywiadów z selekcjonerem przeczytałem, że umówiony jest za kilka dni na spotkanie z coachem reprezentacji Niemiec – Joachimem Loewem, aby porozmawiać o organizacji kadry, choć jak zastrzega sobie Smuda:

“Nie będę bezmyślnie małpował Loewa, bo to nie w moim stylu!”

Jakiej reprezentacji możemy oczekiwać pod wodzą Franciszka Smudy? Na pewno będzie to zespól usposobiony ofensywnie, który gra piłkę nie tylko efektywną, ale i efektowną. Na budowę solidnego zespołu selekcjoner ma dwa i pół roku. Przez ten czas będzie mógł sprawdzić wielu zawodników i przygotować najlepszych do turnieju EURO 2012.
Smuda to trener motywator. Wielu obawia się, że polscy piłkarze nie będą potrafili zmobilizować się grając tylko spotkania towarzyskie. Według obecnego trenera Zagłębia Lubin gra w reprezentacji to wielkie wyróżnienie, dlatego postara się wydobyć ze swoich wybrańców motywację do działania i gry przez całe 90 minut, a nawet dłużej. Franz gwarantuje kibicom fantastyczne widowisko, spójrzmy na mecze Lecha Poznań z poprzedniego sezonu. Miejmy nadzieję, że podobnie reprezentacja Polski w przyszłych spotkaniach da popis własnych umiejętności i po nieudanych eliminacjach do MŚ w RPA zaprezentuje nową jakość oraz ciekawą i skuteczną grę.

Niedawno w jednej z gazet piłkarskich znalazłem porównanie Franciszka Smudy do Czesława Michniewicza – który uznaje, że gdy zespól wygrywa jest to zasługa trenera, lecz gdy przegrywa winni są piłkarze. Wynika z tego, że nowy selekcjoner ma problem z piłkarzami, w pewnym momencie traci zaufanie do zawodników, a oni do niego. Przypomnimy sobie sytuację z poprzedniego sezonu Ekstraklasy i ostatnie kolejki, gdy Lech Poznań poległ w walce o mistrzostwo kraju. Krążą plotki, że Kolejorz przegrał majstra w szatni, a nie na boisku, przez nieporozumienia między zawodnikami i trenerem.
Reprezentacja jest zespołem na tyle specyficzny, że piłkarzy do kadry wybiera właśnie trener. Selekcjoner nie jest ograniczony grupą dwudziestu zawodników, jak w przypadku klubu i może ciągle poszukiwać nowych twarz do swojej koncepcji kadry. Działa to na korzyść Smudy, gdyż w przypadku potencjalnych nieporozumień trener wskaże piłkarzowi miejsce w szeregu i w razie potrzeby będzie mógł zastąpić go innym zawodnikiem.

„Smuda czyni cuda!” – hasło to istnieje już od dłuższego czasu w polskim footbolu. Franz postrzegany jest jako człowiek, który potrafi odnieść sukces z każdym zespołem, z którym pracuje. Po ostatnich fatalnych spotkaniach biało-czerwonych na chwilę obecną każde zwycięstwo naszych kadrowiczów nad rywalem można nazwać swego rodzaju cudem. Nie wystarczy to jednak kibicom, którzy w Smudzie pokładają ogromne nadzieje, nadzieje na sukces, nie wiadomo jednak jak wielkiego kalibru. Żyjemy w kraju, gdzie po dwóch zwycięstwach z silnymi rywalami marzymy o mistrzostwie świata, aby chwile później po kompromitujących porażkach zrównać reprezentantów z błotem. Przed nami dwa i pół roku gry meczy towarzyskich, w których selekcjoner będzie budował ekipę na turniej w Polsce i Ukrainie. Pamiętajmy, my jako kibice i środowisko medialne, aby nie oceniać Franciszka Smudy po przez wyniki meczów sparingowych. Ocena pracy Franza przyjdzie, lecz dopiero po EURO 2012. Pozwólmy mu pracować i zaufajmy facetowi, któremu po latach wyczekiwania spełniły się marzenia, dostał nowego ‘kopa’ do pracy i nowe wielkie życiowe wyzwanie.

Andrzej Grajewski – człowiek, który kiedyś wynalazł ówczesnego selekcjonera reprezentacji Polski i wprowadził do łódzkiego Widzewa, na pytanie, dlaczego Smudzie wciąż się udaje odpowiada bardzo prosto:

„On po prostu ma farta!”

Z perspektywy kibica biało-czerwonych mam głęboką nadzieję, że Franzowi po raz kolejny się uda i z pozycji trenera polskiej kadry zrobi wiele dla polskiej piłki, a uwieńczeniem jego pracy będzie sukces Polaków na EURO 2012, a dokładniej potencjalna porażka w sposób, który nie przysporzyłby wstydu naszemu narodowi. Trzymam kciuki za trenera Smudę i życzę mu powodzenia, ponieważ jest osobą, która jak nikt inny na ten moment zasłużyła na to stanowisko.


Oceń ten wpis:
SłabyTaki sobieŚredniDobryBardzo dobry (7 głosów, średnia: 4,86 na 5)
Loading ... Loading ...



Be social
Wykop Gwar Dodaj do zakładek



2 komentarzy do “Czy Franek Smuda uczyni cuda?”

  1. Ediss mówi:

    O Soccerlog cudownie powstał z martwych! Oby ten tekst to nie był łabędźi śpiew, tylko sygnał do dalszej, konsekwentnej pracy. Co do samego tekstu – na temat Smudy powiedziano i napisano w ostatnim czasie tyle (nawet jak się o to pokusiłem http://elcabeso.blox.pl/2009/10/Marzyciel.html ), że trudno wymyślić coś nowego, odkrywczego. A same zarzuty, jakoby Smuda miał problemy z wyważeniem odpowiedzialności, chyba faktycznie mają coś w sobie, bo już pod koniec przygody z Lechem, w szatni Kolejorza był niezły ferment.

    • Zawil mówi:

      no mam nadzieję, że to sie jakoś ruszy… szkoda byłoby pozwolić ‘umrzeć’ SL, bo jest tu wielu ciekawych i utalentowanych redaktorów, którzy na pewno mają jeszcze wiele do przekazania Czytelnikom.

      W ostatnich dniach wybór Franciszka Smudy na selekcjonera kadry jest tematem numer jeden i na ten moment jest dośc oklepany, lecz mam nadzieję, że artykuł pokazał chociaż jeden aspekt wyboru Franza, który był niewiadomy dla Czytelnika i go zaciekawił.

      Przeczytałem Twój artykuł i uważam go za naprawdę ciekawy, choć jak sam stwierdziłeś wzięliśmy się za temat bardzo popularny w tej chwili i trudno o coś nowego i oryginalnego, ale mam nadzieję, że choć trochę nam się udało. Ocenę pozostawię innym. pozdrawiam :)

Dodaj komentarz

Komentarze zawierające wulgaryzmy, obrażające czytelników lub właściciela bloga zostaną skasowane.
Moderacja komentarzy jest aktywna. Nie wysyłaj swojej wiadomości dwa razy.
Możesz skorzystać z następujących tagów XHTML: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote> <code> <em> <i> <strike> <strong>

Chcesz mieć swój własny avatar na Soccerlogu? Przeczytaj FAQ, to tylko kilka minut!