Do trzech razy sztuka!

Do trzech razy sztuka!
Początek sezonu dla kibiców Lecha jest prawdziwą huśtawką nastroju. Zawodnicy Kolejorza fundują im efektowne zwycięstwa, by po tygodniu, sprowadzić ich błyskawicznie na ziemię. W dotychczasowych spotkaniach ekipa Jacka Zielińskiego zdecydowanie lepiej radziła sobie na wyjazdach, gdzie rozbijała w puch swoich rywali. Na obiekcie we Wronkach piłkarze, trenerzy oraz fani zmuszeni są przełykać gorzką pigułkę porażki. W tym sezonie stało się to już dwukrotnie, a w perspektywie czwartkowy mecz z Club Brugge, który jest silniejszy zarówno od Fredrikstad, jak od warszawskiej Polonii. Zatem, do trzech razy sztuka!

Przyczyny porażki w obu tych spotkaniach były zgoła odmienne. W meczu z Norwegami słabszy występ możemy usprawiedliwić wysoką zaliczką z pierwszego spotkania. Kibicom trudno się z tym pogodzić, ale gdybyśmy postawili się w roli piłkarzy, to naprawdę ciężko jest się zmobilizować w sytuacji, gdy awans jest już praktycznie zapewniony. Także rywale byli zdeterminowani, by kompromitująca wpadka się nie powtórzyła. Te dwa czynniki spowodowały taki, a nie inny wynik w rewanżowym spotkaniu z norweskim klubem.

Jednak porażkę z Polonią Warszawa doprawdy ciężko zrozumieć. Wydawało się, że Lech ma silniejszą kadrę, że jego atutem powinno być boisko. Jednak Polonia pokazała, że na kameralnych stadionach gra jej się znakomicie, wszak większość jej zawodników doskonale pamięta czasy gry w Grodzisku Wielkopolskim, a obiekt we Wronkach, choć odrobinę większy, do stadionu Zbigniewa Drzymały jest bardzo podobny. Ponadto Czarne Koszule postanowiły chyba jeszcze raz spróbować uratować posadę swojemu trenerowi i wygląda na to, że im się to udało.

Teoretycznie wszystko zaczęło się dla Kolejorza doskonale. Wyraźna przewaga od początku spotkania, bramka Hernana Rengifo, brakowało tylko udokumentowania inicjatywy jeszcze jednym golem. Tymczasem na strzał zdecydował się Marcelo Sarvas i cała praca Lechitów poszła w las, którego w okolicach Wronek nie brakuje. Słowa trenera Jacka Grembockiego sugerujące, że taktyką Polonii było dać wyszumieć się Lechowi, po czym zaatakować, stały się ciałem na początku drugiej połowy, kiedy pierwszy rzut rożny Czarnych Koszul został zamieniony na bramkę. Trener Jacek Zieliński postanowił skorygować ustawienie i od tej pory Lech zaczął grać 4-4-2. Na efekty nie trzeba było długo czekać: wspaniale z rzutu wolnego strzelił Sławomir Peszko. Jednak dwadzieścia minut później świetna dyspozycja najwyraźniej uderzyła mu do głowy i dostał całkowicie bezsensowną, ale zasłużoną czerwoną kartkę. Na nic zdały się próby osłabionego Kolejorza, nie udało się po raz kolejny pokonać Sebastiana Przyrowskiego. Tymczasem Poznaniacy nadziali się na dwie kontry i było po zabawie.

“Trzeba pozytywnie zareagować” – powiedział po spotkaniu trener Jacek Zieliński. My, kibice, mamy podstawę do nadziei, ponieważ raz już nastąpiła pozytywna reakcja, po nieudanym meczu z Fredrikstad. Wówczas udało się pokonać Koronę Kielce. Jednak Club Brugge to zupełnie inna, wyższa półka niż Kielczanie. W tym spotkaniu Lech będzie się musiał także bronić, już nie raz pokazywał, że ma z tym spore problemy. Kibice liczą na powrót Roberta Lewandowskiego, który w meczu z Polonią pauzował, a znajduje się w świetnej formie.

W poprzednim sezonie Kolejorz mierzył się z silniejszymi rywalami niż Club Brugge. Najbardziej porywające mecze miały jednak miejsce w Poznaniu, gdzie kilkunastotysięczna publiczność swoim dopingiem paraliżowała piłkarzy rywali. Pozostaje nam liczyć na kibiców, którzy, miejmy nadzieję, stworzą na stadionie we Wronkach wspaniałą atmosferę i pozwolą zapomnieć piłkarzom, że nie grają w Poznaniu. A piłkarzy niech poniesie fantazja, niech szybko strzelą bramkę, potem drugą i mądrze się bronią. Bo w meczach z Fredrikstad i z Polonią tej mądrości zabrakło.


Oceń ten wpis:
SłabyTaki sobieŚredniDobryBardzo dobry (2 głosów, średnia: 4,50 na 5)
Loading ... Loading ...



Be social
Wykop Gwar Dodaj do zakładek



2 komentarzy do “Do trzech razy sztuka!”

  1. Radek mówi:

    Ładny artykuł. Podoba mi się ogólna wiedza autora. Wie, że jest sporo lasów w okolicach Wronek :] Bardzo fajnie się czyta, nie za długi, nie za krótki.

  2. ladzinsky mówi:

    Zgadzam się z przedmówcą, wszystko wytłumaczone w przystępny dla każdego sposób

Dodaj komentarz

Komentarze zawierające wulgaryzmy, obrażające czytelników lub właściciela bloga zostaną skasowane.
Moderacja komentarzy jest aktywna. Nie wysyłaj swojej wiadomości dwa razy.
Możesz skorzystać z następujących tagów XHTML: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote> <code> <em> <i> <strike> <strong>

Chcesz mieć swój własny avatar na Soccerlogu? Przeczytaj FAQ, to tylko kilka minut!