Piłkarze nie chcą odchodzić, czyli skutki transferów Calderóna


Ramón Calderón (poprzedni prezes Realu Madryt) nie sprawdził się w roli sternika Blancos, a po aferze z wyborami na to stanowisko podał się do dymisji. Człowiek ten jest wciąż (pośrednio) obecny w zespole z Madrytu.

Chciał stworzyć wielki Real i zdobywać najwyższe cele. Do zrealizowania tych założeń miała mu pomóc holenderska kolonia, czyli piłkarze reprezentacji, która w ostatnich latach gra jak nigdy, a przegrywa jak zawsze (czyt. Euro 2008).

Arjen Robben, Wesley Sneijder, Ruud van Nistelrooy, Klaas-Jan Huntelaar, Royston Drenthe, czy Rafael van der Vaart. Ci piłkarze mieli poprowadzić Królewskich do zwycięstw w lidze I Lidze Mistrzów, ale na trzydziestym pierwszym triumfie w lidze się skończyło. Ach, nie! Przepraszam! Jest jeszcze niechlubny rekord, czyli odpadnięcie po raz piąty z rzędu w 1/8 Champions League!

Jest import, ale gdzie eksport?

Florentino Perez od samego początku swojej kandydatury uaktywnił się na rynku transferowym i rozpoczął „wielkie zakupy”, ale nie sprzedawał piłkarzy, którzy nie będą potrzebni klubowi. Kilkanaście dni temu Jorge Valdano oznajmił, iż Real będzie się pozbywał niepotrzebnych piłkarzy. Co z tego? To tylko słowa, a czynów brak!

Jak na razie udało się sprzedać tylko jednego Holendra. Jest nim Klaas-Jan Huntelaar (młodzieniec będzie reprezentował barwy AC Milan.) Inni piłkarze, którzy stracili przywilej grania dla Blancos to: Míchel Salgado, Jordi Codina, Fabio Cannavaro, Javi García, Javier Saviola, Daniel Parejo, Gabriel Heinze i Julien Faubert. Sęk w tym, że wielu Holendrów to wciąż piłkarze Realu Madryt, a kilku z nich, jak na przykład Drenthe, czy Sneijder zadeklarowali chęć pozostania w drużynie Manuela Pellegriniego.

Najbliżej odejścia wydaje się być Rafael Van der Vaart, który zdążył się już pokłócić z nowym trenerem, który nie powołuje go na mecze towarzyskie. Czyżby były coach Villarreal chciał zmusić Holendra do odejścia? Nie ma się co dziwić. Ten piłkarz nie błyszczał w Madrycie, a Juande Ramos stawiał na niego głównie podczas rotacji i… w ostateczności. Możliwe, że powróci do Hamburga, ale kwestia jego transferu jest jeszcze otwarta.

Innymi Holendrami sprowadzonymi przez Calderóna (najgorszego prezesa Blancos w XXI wieku) są Sneijder i Robben. Ten pierwszy ma pecha, bo notorycznie nękają go kontuzje (podobnie jak Owena) i nie może pokazać na co go stać. Były pomocnik Chelsea to już inna bajka. W drużynie Juande Ramosa był podporą drużyny (zaraz za Casillasem i Raulem). Jedni uważali, że gra pięknie, inni, iż jest samolubny i zamiast podawać pudłuje, strzelając na bramkę przeciwnika. W obecnym składzie Realu może liczyć co najwyżej na ławkę rezerwowych, chyba że któryś z podstawowych zawodników złapie kontuzję (np. C. Ronaldo).

Jak widać Ramón Calderón jest wciąż obecny na Santiago Bernabeu. Kiedy sobie pójdzie? Odpowiedź jest prosta. Dopiero wtedy, gdy wszyscy piłkarze sprowadzeni za jego kadencji opuszczą Los Merengues.

P.S.
Gdyby piłkarze wystawieni na sprzedaż nie mieli ambicji do gry w najlepszych europejskich ligach, a ich wymagania kontraktowe nie były tak górnolotne, to miejsce w polskiej Ekstraklasie mieliby jak w banku, a do wyboru mieliby całe szesnaście zespołów.


Oceń ten wpis:
SłabyTaki sobieŚredniDobryBardzo dobry (5 głosów, średnia: 4,60 na 5)
Loading ... Loading ...



Be social
Wykop Gwar Dodaj do zakładek



10 komentarzy do “Piłkarze nie chcą odchodzić, czyli skutki transferów Calderóna”

  1. Djar mówi:

    Mam jedno zastrzeżenie do tekstu. Huntelaar to już nie młodzieniec! On ma już chyba 26 lub 27 lat!

    • Sebastian Matyszczak mówi:

      Nie wiem, czy znasz to stwierdzenie, że Milan to zespół “wesołej starości” Jak na piłkarzy w wieku 30-kilku lat Huntelaar jest, bądź co bądź, “młodzieńcem” ;)

      • Marekk mówi:

        Huntelaar ma 26 lat. Ale Sebastian ma rację, jak na Milan to młodzieniaszek :)

  2. Djar mówi:

    No tak. Jeśli weźmiemy pod uwagę średni wiek piłkarzy Milanu, to wyjdzie na to, że Hunter to młodzieniec, a Pato to dopiero junior:D

  3. Greg mówi:

    Nie rozumiem, czemu Robben miałby nie pasować do nowej koncepcji Realu. Poza Marcelo na Santiago Bernabeu nie ma lewonożnego skrzydłowego, a duet Ronaldo-Robben na skrzydłach to marzenie niejednego trenera.

  4. smitu mówi:

    Określanie “najgorszy prezes Realu XXI wieku” raczej do Calderona nie pasuje. Za jego kadencji wydarzyło się wiele dobrego. 2 mistrzostwa Hiszpanii z rzędu, kilka wygranych Gran Derbi, ciekawe transfery, choć nie zawsze korzystne ;)

    To, że nie klub nie zaszedł daleko za jego kadencji w Lidze Mistrzów to już inna bajka.

    • Sebastian Matyszczak mówi:

      A zamieszanie wokół transferów Lassa i Huntelaara, co do gdy w Lidze Mistrzów? Wyszła niekompetencja prawej ręki Calderóna, czyli Mijatovica.

      Rzekomo sfałszowane wybory? Taka sytuacja to wielki wstyd dla klubu z taką renomą jak Real. Takie zdarzenia poważnie nadszarpnęły renomę całego klubu.

      Nie chodzi mi tylko o wyniki sportowe, bo te (jeśli chodzi o ligę) nie były złe, a nawet powiem, że całkiem dobre, ale prezes to nie tylko zwycięstwa, czy porażki w lidze. Prezes musi odpowiadać za cały klub i wszystko co się w nim dzieje. :)

  5. Luca mówi:

    real gra na paru frontach, rotacja w składzie będzie więc duża. dla robbena na pewno znajdzie się miejsce, ale raczej nie na lewej obronie – chłopak zawsze lubiał zejść dobie do środka z prawej nóżki i trochę pokiwać ;)

    ps: słyszałem, że drenthe znów urosła ta dłuższa noga

  6. Luca mówi:

    tzn lewej pomocy ;)
    marcelo jest za kiepski nawet na drugi skład, swoją drogą.

Dodaj komentarz

Komentarze zawierające wulgaryzmy, obrażające czytelników lub właściciela bloga zostaną skasowane.
Moderacja komentarzy jest aktywna. Nie wysyłaj swojej wiadomości dwa razy.
Możesz skorzystać z następujących tagów XHTML: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote> <code> <em> <i> <strike> <strong>

Chcesz mieć swój własny avatar na Soccerlogu? Przeczytaj FAQ, to tylko kilka minut!