Potentaci grają ze słabeuszami

Potentaci grają ze słabeuszami
Środek sierpnia jest zwykle dla krajowych reprezentacji okresem rozgrywania meczów towarzyskich. Tylko nieliczne planują sobie na ten czas spotkania o punkty, gdyż wiąże się to ze sporym ryzykiem: na początku sezonu poszczególne ogniwa kadry mogą nie być w pełni formy, co odbija się na słabszej grze, a w konsekwencji na wynikach. Jednak w ostatnią środę odbyło się kilka spotkań o awans do przyszłorocznego mundialu. Co łączy te mecze? W trzech na pięć spotkań naprzeciw siebie stanęli potentaci z piłkarskimi słabeuszami. Jedynie mecz Norwegii ze Szkocją był spotkaniem dwóch wyrównanych zespołów. W nim też doszło do największej niespodzianki, jaką był niewątpliwie rozmiar zwycięstwa potomków Wikingów.

Było to pierwsze zwycięstwo Norwegów w trwających już od niemal roku kwalifikacjach. W międzyczasie Skandynawowie dzielili się punktami z niżej notowanymi Islandią i Macedonią, czym mocno zmniejszyli swoje szanse na grę w barażach. Po środowym spotkaniu nadzieje jednak odżyły, do czego walnie przyczynił się zawodnik Blackburn, Morten Gamst Pedersen. Obecnie Norwegia zajmuje czwarte miejsce w tabeli, traci jednak tylko punkt do Szkocji i Macedonii.

Łatwe i spodziewane zwycięstwo odniósł nasz grupowy rywal, Słowenia. Zwycięstwo 5:0 nad amatorami z San Marino dobitnie pokazuje, ile drużynie z Półwyspu Apenińskiego brakuje nawet do europejskich średniaków. Jedną z bramek dla Słoweńców zdobył świeżo upieczony Wiślak, Andraz Kirm.

Francuzi nie bez problemów ograli na wyjeździe Wyspy Owcze 1:0. Mieli co prawda sporo okazji, by podwyższyć wynik, jednak trzeba przyznać, że rywale również mieli swoje sytuacje. Trójkolorowi nie są pierwszą i pewnie nie ostatnią ekipą, która męczy się na dalekich wyspach. Wcześniej spore kłopoty z wywiezieniem stamtąd trzech punktów mieli Rumuni, czy Włosi.

Na daleką i długą podróż do Azerbejdżanu wybrała się reprezentacja Niemiec. Podopieczni Joachima Loewa od początku kontrolowali przebieg wydarzeń na stadionie w Baku, swoją olbrzymią przewagę udokumentowali jednak strzeleniem tylko dwóch goli, ale przy odrobinę lepiej nastawionych celownikach wynik mógł być okazalszy.

W ostatnim ze środowych spotkań nasi wschodni sąsiedzi, Białorusini, podejmowali silną Chorwację. Drużyna Slavena Bilicia nie ma już większych szans na wyprzedzenie w tabeli Anglików, jednak wciąż musi zdobywać punkty, by zająć miejsce premiowane grą w barażach. W spotkaniu rozegranym na stadionie w Mińsku wykonali kolejny krok do zajęcia drugiej lokaty na mecie eliminacji.


Oceń ten wpis:
SłabyTaki sobieŚredniDobryBardzo dobry (1 głosów, średnia: 2,00 na 5)
Loading ... Loading ...



Be social
Wykop Gwar Dodaj do zakładek



1 komentarz do “Potentaci grają ze słabeuszami”

  1. ladzinsky mówi:

    Bardzo przejrzyście, na temat i konkretnie.

Dodaj komentarz

Komentarze zawierające wulgaryzmy, obrażające czytelników lub właściciela bloga zostaną skasowane.
Moderacja komentarzy jest aktywna. Nie wysyłaj swojej wiadomości dwa razy.
Możesz skorzystać z następujących tagów XHTML: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote> <code> <em> <i> <strike> <strong>

Chcesz mieć swój własny avatar na Soccerlogu? Przeczytaj FAQ, to tylko kilka minut!