Soccerlog.net » Andrzej Lesiak http://soccerlog.net Futbol w najlepszym wydaniu Wed, 12 May 2010 15:21:03 +0000 http://wordpress.org/?v=2.8.1 en hourly 1 Być, czy nie być trenera Andrzeja Lesiaka. http://soccerlog.net/2009/08/27/byc-czy-nie-byc-trenera-andrzeja-lesiaka/ http://soccerlog.net/2009/08/27/byc-czy-nie-byc-trenera-andrzeja-lesiaka/#comments Thu, 27 Aug 2009 07:00:06 +0000 Stifler http://soccerlog.net/2009/08/27/byc-czy-nie-byc-trenera-andrzeja-lesiaka/ Zag____bie_Lubin.jpg Przed obecnie trwającym sezonem Ekstraklasy nic nie wskazywało na to, że Zagłębie Lubin będzie w tak nędznej formie. Zaczęło się od porażek z Mistrzem i Wicemistrzem Polski, a ostatnio ekipa z Lubina odpadła z walki o Puchar Polski w I rundzie z czwarto ligowym Piastem Kobylin. Swoją posadę na dniach zapewne straci Andrzej Lesiak, lecz jak poukładać drużynę tak, aby grała lepiej i zapomniała o tym tragicznym starcie w tegorocznych krajowych rozgrywkach ?
»Czytaj dalej

Tagi: Andrzej Lesiak, Ekstraklasa, Zagłębie Lubin,

]]>
Zag____bie_Lubin.jpg

Przed obecnie trwającym sezonem Ekstraklasy nic nie wskazywało na to, że Zagłębie Lubin będzie w tak nędznej formie. Zaczęło się od porażek z Mistrzem i Wicemistrzem Polski, a ostatnio ekipa z Lubina odpadła z walki o Puchar Polski w I rundzie z czwarto ligowym Piastem Kobylin. Swoją posadę na dniach zapewne straci Andrzej Lesiak, lecz jak poukładać drużynę tak, aby grała lepiej i zapomniała o tym tragicznym starcie w tegorocznych krajowych rozgrywkach ?

Głośno w Lubinie o następcy Lesiaka. Ma nim zostać Bogusław Kaczmarek, który wyszkolił już takich piłkarzy jak Jerzy Dudek, Sylwester Czereszewski i Sebastian Szałachowski. Oprócz popularnego „Bobo” w kręgu kandydatów na stanowisko trenera Zagłębia Lubin jest także Henryk Kasperczyk i Czesław Michniewicz. Od razu nasuwa się pytanie, czy cała winę za wyniki zespołu bierze trener czy też sami piłkarze Zagłębia ? Lesiak na początku sezonu wypowiadał się o kadrze Zagłębia trochę z grymasem na twarzy. Twierdził, że potrzebne są wzmocnienia, lecz niestety wielu piłkarzy z transferowej listy Lesiaka nie dało się sprowadzić do klubu. Głównym celem zmagań działaczy był obrońca Ruchu Chorzów – Rafał Grodzicki. Zagłębie do ligowych zmagań przystąpiło z kadrą , która czy to w pomocy, czy to również w linii obronnej nie grzeszyła wysokim poziomem sportowym. Warto też wspomnieć o tym, że Zagłębie zostało fatalnie przygotowane do sezonu To jednak nie zapowiadało tak dotkliwych porażek ekipy z Lubina.

W pierwszej kolejce Ekstraklasy Zagłębie po fatalnym meczu przegrał 4:0 z Legią Warszawa. W drugiej kolejce Zagłębie uległo na swoim stadionie 1:4 Wiśle Kraków, a tydzień później ekipa z Dolnego Śląska uległa Piastowi Gliwice. Mecz z Ruchem Chorzów w 4 kolejce Ekstraklasy miał dać odpowiedź zarządowi w sprawie dalszych poczynań Lesiaka. Mecz odpowiedzi ni przyniósł, bo Zagłębie walczyło ambitnie, lecz znów w głupi sposób straciło bramkę i nie odrobiło strat z pierwszej połowy do końca meczu. Zaraz po meczu, trener Zagłębia zapytany o to jak ocenia swoja dalszą pracę powiedział – „ Na pewno nie będzie nam łatwo. Atmosfera nie jest najgorsza lecz każdy czuje, że cos jest nie tak. Chciałbym na pewno mieć w składzie 11 Stasiaków, ale nie mam”.

Prezes Zagłębia nie może na pewno podejmować decyzji personalnych pochopnie i impulsywnie. Lecz co zrobić kiedy zespół z Ekstraklasy, przegrywa z ekipą z IV Ligi ? Niezależnie od faktu, kto usiądzie na trenerskim stołku w Zagłębiu, nie zmieni to faktu, że obecnie nie ma środków na wzmocnienia. W Lubinie piłkarze zarabiają dobre pieniądze za grę. Dla uzdrowienia sytuacji w klubie personalne trzęsienie ziemi powinno wreszcie dosięgnąć również piłkarzy, którzy robią sobie żarty ze swojej profesji. Już dawno tak źle grającej drużyny w formacji defensywnej na najwyższym poziomie rozgrywkowym w kraju nie widziałem. Trzynaście straconych bramek w czterech meczach i ostatnie miejsce w tabeli w lidze z zerowym dorobkiem punktowym budzą bardzo negatywne uczucia wobec pracy jaką wykonał Lesiak w trakcie okresu przygotowawczego. Nawet jeśli nie mógł korzystać z silnego składu, wciąż w jego kadrze były pewne luki, to jednak chyba mógł lepiej wyszkolić swoją drużynę. Gdyby te błędy przytrafiały się juniorom, dla których były by to pierwsze kroki w seniorskiej piłce w Ekstraklasie, można by to uznać za brak szczęścia, nie umiejętności. W Lubinie jednak jest inaczej. Poważne błędy popełniali doświadczeni już piłkarze czyli Jasiński, Świerczewski i Kapias.

Na pewno tak fatalnej postawie Zagłębia w lidze można było zapobiec. Już nie twierdzę, że Andrzej Lesiak źle przygotował Lubinian, lecz mowa też o prezesie i zarządzie klubu. Ci ludzie może nie z braku pieniędzy, lecz z mozolności i opieszałości nie podjęli dobrych kroków, aby klub wzmocnił się kadrowo i psychicznie. W Lubinie w najbliższych dniach będzie bardzo gorąco i nie mowa tutaj o wysokich temperaturach w województwie Dolnośląskim, lecz o atmosferze w siedzibie tego klubu. Najbliższy i chyba już ostateczny sprawdzian piłkarzy Zagłębia i samego trenera Lesiaka już w Niedzielę w meczu z Arka Gdynia.

Similar Posts:]]>
http://soccerlog.net/2009/08/27/byc-czy-nie-byc-trenera-andrzeja-lesiaka/feed/
Na samo dno http://soccerlog.net/2009/08/20/na-samo-dno/ http://soccerlog.net/2009/08/20/na-samo-dno/#comments Thu, 20 Aug 2009 11:00:30 +0000 Ediss http://soccerlog.net/2009/08/20/na-samo-dno/ Na samo dno Najnowocześniejszy stadion w kraju, żywiołowo reagująca publiczność, młody i fenomenalnie rokujący na przyszłość – ale ciągle niedoświadczony – skład oraz obawa o to, co przyniesie jutro – tak po trzech kolejkach nowego sezonu Ekstraklasy wygląda sytuacja w Zagłębiu Lubin. Beniaminek z Dolnego Śląska, który jeszcze przed rozpoczęciem rozgrywek w zgodnej opinii ekspertów mógł być pewien lokaty w środkowej strefie tabeli, dziś okupuje jej najniższe rejony, świecąc pełnym blaskiem „czerwonej latarni”.
»Czytaj dalej

Tagi: Andrzej Lesiak, Ekstraklasa, Orest Lenczyk, Zagłębie Lubin,

]]>
Na samo dno
Najnowocześniejszy stadion w kraju, żywiołowo reagująca publiczność, młody i fenomenalnie rokujący na przyszłość – ale ciągle niedoświadczony – skład oraz obawa o to, co przyniesie jutro – tak po trzech kolejkach nowego sezonu Ekstraklasy wygląda sytuacja w Zagłębiu Lubin. Beniaminek z Dolnego Śląska, który jeszcze przed rozpoczęciem rozgrywek w zgodnej opinii ekspertów mógł być pewien lokaty w środkowej strefie tabeli, dziś okupuje jej najniższe rejony, świecąc pełnym blaskiem „czerwonej latarni”.

Trzy mecze, dwanaście goli po stronie strat i brak perspektyw na poprawę sytuacji, nie napawają optymizmem nikogo z otoczenia klubu. Szans na zmianę zaistniałego stanu rzeczy nie widać, ratunek nie nadciągnie, a wszystko wskazuje na to, że Zagłębie może pogrążyć się jeszcze bardziej. Kryzys sportowy i ekonomiczny stał się faktem, choć jeszcze dwa lata temu trudno było to sobie wyobrazić. Mistrz kraju a.d. 2007, uczestnik trzeciej rundy eliminacyjnej Ligi Mistrzów i zdobywca Superpucharu Polski, w kilka miesięcy po ponownym awansie do ekstraklasy stoi nad przepaścią…

- Znam sytuację w klubie, wiem w jakim miejscu się teraz znajdujemy, ale w sześciu na boisku meczu się wygrać nie da – słowa Andrzeja Lesiaka, wypowiedziane po ostatnim ligowym spotkaniu, z Piastem Gliwice, niczym krzyk rozpaczy obrazują beznadziejną sytuację lubinian. Faktycznie, młody szkoleniowiec nie ma zbyt szerokiego pola manewru przy ustalaniu wyjściowej jedenastki. Bo o ile siła ofensywna Pomarańczowych prezentuje się, co najmniej solidnie, a piłkarze tacy jak Goliński, Micanski czy Pawłowski znaleźliby szybko nowych pracodawców (i to nie w klubach broniących się przed spadkiem) o tyle cały blok defensywny nadaje się jedynie do… skupu miedzi. Wszystko przez nikłą, a właściwie zerową aktywność Zagłębia na rynku transferowym. Zespół wzmocnili jedynie zawodnicy wypożyczeni lub posiadający własną kartę, jak Piotr Świerczewski. Niestety za taką sytuację odpowiedzialny jest sponsor zespołu, KGHM S.A. Spółka skarbu państwa obniżając dotację z 15 milionów złotych w poprzednim, pierwszoligowym sezonie do zaledwie 4 milionów w obecnym, podpisała właściwie akt zgonu lubińskiego klubu.

Poszukiwania nowego inwestora na chwilę obecną są zupełnie bezproduktywne, a przecież poza bieżącymi wydatkami utrzymać trzeba stadion, który w założeniu miał wywindować Zagłębie w hierarchii polskich klubów, a w rzeczywistości ciągnie je na dno. Niestety ku rozpaczy fanów, gra Miedziowych na tle pięknego obiektu, wygląda, co najmniej, jak upiór w operze.

Nad Lubinem zbierają się ciemne, najpewniej gradowe chmury. Jak wielkie szkody wyrządzą (bo o tym, że wyrządzą jestem przekonany) dowiemy się niebawem. Zapaść ekonomiczna była nieunikniona, sportowej dało się zapobiec. Niestety, póki była na to pora, nikt nie poczynił wystarczających starań, aby w klubie zatrzymać Lenczyka. A teraz – cierp ciało, jakżeś chciało.

Similar Posts:]]>
http://soccerlog.net/2009/08/20/na-samo-dno/feed/