Soccerlog.net » Austin http://soccerlog.net Futbol w najlepszym wydaniu Wed, 12 May 2010 15:21:03 +0000 http://wordpress.org/?v=2.8.1 en hourly 1 Polska vs Irlandia Płn. – bicie głową w mur http://soccerlog.net/2009/09/05/polska-vs-irlandia-pln-%e2%80%93-bicie-glowa-w-mur/ http://soccerlog.net/2009/09/05/polska-vs-irlandia-pln-%e2%80%93-bicie-glowa-w-mur/#comments Sat, 05 Sep 2009 21:38:08 +0000 Austin http://soccerlog.net/2009/09/05/polska-vs-irlandia-pln-%e2%80%93-bicie-glowa-w-mur/ Polska_Irlandia_Polnocna Tak można określic występ naszej reprezentacji w meczu przeciw piłkarzom z Irlandii Płn. Całe spotkanie nie dostarczyło większych emocji, było nudne i monotonne. Jednak za to można winic jedynie Polaków, gdyż piłkarze „Norn Iron” mieli za zadanie skutecznie się bronic i wywieźc z Chorzowa przynajmniej jeden punkt.
»Czytaj dalej

Tagi: Reprezentacja Polski,

]]>
Polska_Irlandia_Polnocna

Tak można określic występ naszej reprezentacji w meczu przeciw piłkarzom z Irlandii Płn. Całe spotkanie nie dostarczyło większych emocji, było nudne i monotonne. Jednak za to można winic jedynie Polaków, gdyż piłkarze „Norn Iron” mieli za zadanie skutecznie się bronic i wywieźc z Chorzowa przynajmniej jeden punkt.

Zacznijmy od początku. Dla naszej reprezentacji był to mecz przełomowy. W razie wygranej pozwalał nam na wyprzedzenie Irlandii Płn. I uplasowanie się na drugim miejscu w tabeli. Tracilibyśmy trzy punkty do Słowaków i zyskalibyśmy pewnośc siebie, która na pewno pomogłaby nam wygrac resztę spotkań. Jednak po podaniu składów już narodziły się obawy co do zwycięstwa w tym meczu. Gra jednym napastnikiem nie zapowiadała wielu bramek, a przecież można było spróbowac duetu Brożek-Lewandowski. Ci siejący postrach w Ekstraklasie piłkarze mogliby sporo namieszac pod bramką Taylor’a.

Tyle jeśli chodzi o grę z przodu. Przypatrując się innym formacjom znalazłem coś, a w zasadzie kogoś, kogo obecnośc bardzo mnie zdziwiła. Nie chodzi tu o linię pomocy, która moim zdaniem jest naszym najmocniejszym punktem. Zmartwił mnie fakt, że na lewej stronie obrony wystąpi Jacek Krzynówek. Przecież ten zawodnik już dawno się wypalił, nie prezentuje poziomu, który gwarantowałby mu miejsce w klubie, co powinno być podstawą do występów w reprezentacji. Na tą pozycje jest przecież dobrze dysponowany Seweryn Gancarczyk, jednak Beenhakker postanowił po raz kolejny dac szansę doświadczonemu pomocnikowi Hannover’u 96. Czemu? No cóż, dobre pytanie, może Leo chce, aby Krzynówek dociągnął do stu występów w barwach Polski? Inne argumenty nie przychodzą mi do głowy.

Przebieg meczu był taki, jakiego oczekiwał trener Nigel Worthington. Ataki Polaków nie przynosiły efektów. Dobrze dysponowani gracze Irlandii Płn. z łatwością przerywali niezdarne akcje biało-czerwonych, a swoją grę z przodu opierali na dynamicznym napastniku – Kyle’u Lafferty’m. W 38. minucie meczu taka gra podopiecznych Worthington’a przyniosła efekty. Kontra gości, podanie do Lafferty’ego, który nie został upilnowany przez naszych obrońców, wyjście sam na sam z Borucem, strzał i piłka w siatce. 0:1 dla Irlandii Płn. Po straconym golu Polacy rzucili się rozpaczliwie do ataku, jednak nie przyniosło to efektu.

Druga połowa była dla nas nieco lepsza. Biało-czerwoni starali się strzelic wyrównującą bramkę, jednak ciągle dobrze spisywała się obrona „Norn Iron”. Dopiero w 80. minucie po akcji wprowadzonego w drugiej połowie Roberta Lewandowskiego oraz Jacka Krzynówka i Mariusza Lewandowskiego, ten ostatni zdobył gola. Nadzieje polskich kibiców odżyły. Każdy liczył, że piłka jakoś znajdzie się w bramce rywali. Końcówka była bardzo dramatyczna, Polacy starali się, jednak nie zdołali strzelic zwycięskiego gola i mecz zakończył się wynikiem 1:1.

Szanse na awans Polaków są znikome. Trzeba by było wygrac wszystkie spotkania, licząc jednocześnie na porażkę Irlandii Płn. oraz remis i przegraną Słowacji. Taki scenariusz jest mało prawdopodobny, więc Polacy raczej do RPA nie pojadą. Jednak z taką grą na MŚ wiele by nie zdziałali. Zapewne skończyłoby się tak jak zwykle, czyli: mecz otwarcia, mecz o wszystko i mecz o honor. Jednak nie załamujmy się. W 2012 roku mamy przecież Mistrzostwa Europy, które odbędą się w naszej oczyźnie oraz na Ukrainie, więc awans mamy już zapewniony.

Teraz pytanie: co dalej? Moim zdaniem najlepszą opcją byłoby zatrudnienie nowego selekcjonera, który wniósłby świeży pomysł na grę naszej reprezentacji. Jednak to nie jest takie proste. Leo Beenhakker nie zamierza zrezygnowac ze stanowiska, gdyż wierzy w polskich piłkarzy. Jednak wiara to nie wszystko, a kibice oczekują wyników już teraz. Ewentualne zerwanie kontraktu także nie wchodzi w grę. PZPN musiałby wypłacic sędziwemu Holendrowi bardzo wysokie odszkodowanie. Z drugiej strony jeśli już Beenhakker zostałby zwolniony, pojawia się pytanie: kto nadawałby się na jego miejsce? O ty byłoby ciężko. W Polsce jednynym sensownym rozwiązaniem byłby Franciszek Smuda, jednak prowadzi on już Zagłębie Lubin, więc jest już za późno na jego angaż. Żadne inne polskie nazwisko nie przychodzi mi do głowy. Trenera można szukac za granicą, ale to też nie jest takie proste. Bądźmy szczerzy, mało który dobry trener chciałby prowadzic reprezentację Polski. Słabośc do zespołów z dolnej półki ma Guus Hiddink. Prowadził on i to z dobrym skutkiem reprezentacje Korei Płd., Australii i Rosji, którego pod jego wodzą stały się o wiele lepszymi zespołami niż przed przyjściem tego selekcjonera. Jednak Hiddink nadal prowadzi Rosjanów i jak na razie nie zanosi się na jego odejście. Pozostaje nam mieć nadzieje na to, że Beenhakker wpadnie na nowy wspaniały pomysł i wymyśli sposób na dobrą grę naszej kadry.

Similar Posts:]]>
http://soccerlog.net/2009/09/05/polska-vs-irlandia-pln-%e2%80%93-bicie-glowa-w-mur/feed/
“Jedna jaskółka wiosny nie czyni”, czy aby na pewno? http://soccerlog.net/2009/08/27/jedna-jaskolka-wiosny-nie-czyni-czy-aby-na-pewno/ http://soccerlog.net/2009/08/27/jedna-jaskolka-wiosny-nie-czyni-czy-aby-na-pewno/#comments Thu, 27 Aug 2009 12:48:06 +0000 Austin http://soccerlog.net/2009/08/27/jedna-jaskolka-wiosny-nie-czyni-czy-aby-na-pewno/ acm.jpg Ronaldo de Assis Moreira, znany jako Ronaldinho. Tego piłkarza nie trzeba nikomu przedstawiac. Wszyscy pamiętamy jego świetne występy w Barcelonie i reprezentacji Brazylii. Dzięki swojej grze w barwach Barcy został dwukrotnie uznany Piłkarzem Roku przez FIFA (2004,2005) oraz został laureatem „Złotej Piłki”, najbardziej prestiżowej nagrody indywidualnej w Europie (2005).
»Czytaj dalej

Tagi: AC Milan, Serie A,

]]>
acm.jpg

Ronaldo de Assis Moreira, znany jako Ronaldinho. Tego piłkarza nie trzeba nikomu przedstawiac. Wszyscy pamiętamy jego świetne występy w Barcelonie i reprezentacji Brazylii. Dzięki swojej grze w barwach Barcy został dwukrotnie uznany Piłkarzem Roku przez FIFA (2004,2005) oraz został laureatem „Złotej Piłki”, najbardziej prestiżowej nagrody indywidualnej w Europie (2005).

Jednak te czasy minęły i teraz Ronaldinho jest jedynie cieniem samego siebie sprzed kilku lat. Sezon 2007/2008 był ostatnim dla Ronni’ego w barwach „Blaugrany”. Słaba gra i skłonnośc zawodnika do odwiedzania nocnych klubów była efektem jego sprzedaży do włoskiego Milanu za około 25 milionów euro. Za czasów swojej świetności taka oferta zostałaby wyśmiana przez włodarzy Barcy, jednak na początku sezonu 2008/2009 to była idealna okazja do pozbycia się kłopotliwego Brazylijczyka ze Stolicy Katalonii. Dodatkowym czynnikiem przyspieszającym transfer Ronni’ego do Milanu, była sympatia, jaką darzył piłkarza Silvio Berlusconi. Można powiedziec, że Ronaldinho jest zachcianką prezydenta Milanu, więc jego przejście było niemal pewne.

I tak Ronaldinho rozpoczął swoją przygodę w klubie ze stolicy mody. Pierwsza połowa sezonu 2008/2009 była dla Brazylijczyka całkiem udana. Ronni powoli oswajał się z włoskim stylem gry, jednak nie pozwalał sobie na efektowne zwody i rajdy z jakich słynął za czasów gry w Barcelonie. Zarząd Milanu tłumaczył formę Ronaldinho brakiem kondycji i nadwagą. Przewodniczący kompleksu MilanLab, Jean Pierre Meersseman obiecywał kibicom, że w drugiej połowie sezonu Ronni powróci do pełni formy i oczaruje fanów swoją grą. Tak się jednak nie stało. Ronaldinho coraz częściej przesiadywał na ławce rezerwowych i zamiast skupiac się na odzyskaniu miejsca w składzie, narzekał na trenera Carlo Ancelotti’ego, że ten nie daje mu szans na grę.

Sezon 2009/2010 to, w porównaniu z zeszłym sezonem, świetna szansa dla Ronniego aby powrócic do pełni formy. Trenerem Milanu jest Leonardo, który jak wiemy bardzo wierzy w umiejętności Ronaldinho i ma nadzieję, że ten będzie prawdziwym liderem i to właśnie na błyskotliwym Brazylijczyku będzie opierała się gra drużyny. Odszedł Kaka, który był największą gwiazdą włoskiego zespołu, więc Ronni będzie miał więcej „miejsca” na pokazanie swoich niesamowitych możliwości. Zaufanie jakim darzą go zawodnicy, trener, a także ojciec klubu Silvio Berlusconi może bardzo pomóc Ronni’emu. W okresie przygotowawczym widac było w tym piłkarzu więcej pewności siebie i spokoju. Jego zagrania bardzo przypominały te, z których niegdyś słynął. Jego ostatni, bardzo udany występ w meczu ze Sieną może być początkiem jego powrotu. Miejmy nadzieję, że Ronaldinho odrodzi się niczym mityczny feniks z popiołów i będziemy mogli zachwycac się jego grą w Milanie, jak to robiliśmy kilka lat temu za czasów jego gry w barwach Barcelony.

Similar Posts:]]>
http://soccerlog.net/2009/08/27/jedna-jaskolka-wiosny-nie-czyni-czy-aby-na-pewno/feed/