Soccerlog.net » gattuso http://soccerlog.net Futbol w najlepszym wydaniu Wed, 12 May 2010 15:21:03 +0000 http://wordpress.org/?v=2.8.1 en hourly 1 O jeden most za daleko http://soccerlog.net/2009/10/02/o-jeden-most-za-daleko/ http://soccerlog.net/2009/10/02/o-jeden-most-za-daleko/#comments Fri, 02 Oct 2009 16:13:02 +0000 Blaise http://soccerlog.net/2009/10/02/o-jeden-most-za-daleko/ O jeden most za daleko Co należy uczynić dziś, aby być gwiazdą futbolu? Jakim zawodnikiem być, żeby grać w najlepszych klubach świata i zarabiać i być wartym miliony? Pozwólcie, że rozpocznę swój tekst od tych oto pytań. Pytań, których nie zamierzam zostawiać bez odpowiedzi, bo wypalę od razu-można być po prostu znakomitym piłkarzem, którego zagrania wzbudzają powszechny podziw, lecz można być również kopaczem mocno przeciętnym,który także zachwyca, mimo iż nie bardzo ma czym.. I na tych drugich dzisiaj się skupię.
»Czytaj dalej

Tagi: beckham, gattuso, gwiazdy, inzaghi,

]]>
O jeden most za daleko
Co należy uczynić dziś, aby być gwiazdą futbolu? Jakim zawodnikiem być, żeby grać w najlepszych klubach świata i zarabiać i być wartym miliony? Pozwólcie, że rozpocznę swój tekst od tych oto pytań. Pytań, których nie zamierzam zostawiać bez odpowiedzi, bo wypalę od razu-można być po prostu znakomitym piłkarzem, którego zagrania wzbudzają powszechny podziw, lecz można być również kopaczem mocno przeciętnym,który także zachwyca, mimo iż nie bardzo ma czym.. I na tych drugich dzisiaj się skupię.Aha, na wstępie chciałbym zaznaczyć, że felieton w żaden sposób nie bierze się z mojej ukrytej nienawiści do zespołu AC Milan i to raczej przypadek, że posłużę się przykładami graczy, którzy z tym klubem mieli/mają związek.

A więc zaczynamy-na początek przedstawiam Wam Pana Davida Beckhama. Były kapitan reprezentacji Anglii, były gracz Manchesteru United, Realu Madryt i wspomnianego już Milanu, obecnie zarabiający miliony (nie liczę tych z kontraktów sponsorskich) w zespole MLS-LA Galaxy. Brzmi imponująco, prawda? Która gwiazda showbi..to znaczy futbolu nie marzyłby o takim przebiegu kariery? Teraz jednak spójrzmy na Davida od strony umiejętności czysto piłkarskich-zacznijmy od najpozytywniejszych cech: kapitalne wszelakie stałe fragmenty gry-rzuty wolne, rożne, dośrodkowania również z gry.. Hmm, chciałem wymieniać dalej- w końcu to Wielki Becks! Ale nie wiem co jeszcze mogę wymienić dobrego z warsztatu piłkarskiego Anglika. Teraz może dla równowagi jego słabsze strony: kompletny brak szybkości, kondycji, przebojowości, dryblingu co dla skrzydłowego-a nim był/jest właśnie Beckham jest oczywistą podstawą, dodatkowo ‘czarna dziura’ w obronie, a także chyba nie muszę nikomu przypominać, że defensywa to również u bocznych pomocników bardzo ważna sprawa i wielu trenerów nawet najgenialniejszych skrzydłowych sadza na ławce, jeśli nie dają drużynie tego co powinni w obronie. Poza tym można jeszcze wymienić zawodzenie w najważniejszych momentach, ale cóż-nawet najznakomitszemu piłkarzowi może zdarzyć się ‘zaorać’ w ziemię.. Tym znakomitym piłkarzem nigdy jednak nie był dla mnie Beckham i do dziś głowię się jak o takiego piłkarza mogły bić się najlepsze kluby Europy, na czele z Realem i Barceloną i jak taki zawodnik mógł zostać zakupiony za bagatela.. 38mln Euro?! Nie wspomnę już o tym, że Beckham jest chyba najbardziej rozpoznawalnym piłkarzem na świecie (ale to też odpowiedź-marketing, marketing..), ale w tym duża rola jego kontrowersyjności i medialności. Nie zrozumcie mnie, że chcę przedstawić tu podstarzałego już Becksa jako słabego zawodnika, przybić gwóźdź do jego trumny, która pewnie będzie ze 100-karatowego złota, bo pewną klasę reprezentował, ale czy jego umiejętności szły w parze z wielkością takiego klubu jak Real, 38 mln i setkami kolejnych na jego koncie? Odpowiedź jest oczywista, ale jako, że nie zostawiam dziś pytań bez odpowiedzi, to odpowiem-NIE.

Kolejnym graczem będzie człowiek, zawodnik, którego niesamowicie podziwiam i szanuję, więc obędzie się bez ironii. To Gennaro Gattuso. Od lat podstawowy pomocnik AC Milan i reprezentacji (tu już niekoniecznie podstawowy) Italii. Prawdziwy wojownik, futbolista który zostawia na boisku serce, duszę, a często nawet krew. Nie ma dla niego straconych piłek i każdy powinien z niego brać przykład. Taki gracz to skarb. Jego główną rolą jest uprzykrzanie życia najlepszym zawodnikom drużyny przeciwnej, branie udział w każdej przepychance na boisku i bycie dobrym duchem zespołu. Jego pracy jak przystało na defensywnego pomocnika często nie widać, jednak zawsze dla mnie osobiście najważniejszym elementem każdego sportu drużynowego była obrona i uwierzcie, że dostrzegam wielką robotę Gennaro, który jeśli chodzi o umiejętności piłkarskie,to-nie oszukujmy się-jest na poziomie znacznie, znacznie niższym od reprezentacyjnego czy tego z Champions League. Tu rodzi się pytanie-czy sama walka, charakter, zadziorność, nieustępliwość wystarczą aby dobrze spełniać rolę defensywnego pomocnika w klubie, aspirującym do czołówki europejskiej? Dla mnie zdecydowanie nie. Bez wątpienia to ważne cechy, jednak futbol to futbol-trzeba przede wszystkim potrafić grać. W piłkę oczywiście. Dzisiaj oczekujemy od defensywnego pomocnika nie tylko czyszczenia środka pola i uprzykrzania życia gwiazdom przeciwników, ale również rozgrywania, kreowania akcji, aktywnego brania udziału w ofensywie.. Tego niestety Gattuso choćby w najmniejszym stopniu nie może zapewnić z prostej przyczyny-nie pozwalają mu na to przeciętne umiejętności, a taki klub jak Milan potrzebuje defensywnego pomocnika z prawdziwego zdarzenia. Oczywiście nikomu pewnie nie przyjdzie do głowy nazywać Włocha gwiazdą, większość powie, że niedoceniany, jednak spójrzmy na to z innej strony-czy niedocenianym piłkarzem można nazywać przeciętnego (pod względem czysto piłkarskim) gracza, który gra (a nie grzeje ławę) w jednym z największych klubów w Europie, w aktualnym mistrzu świata i jest w wieku 31 lat wyceniany przez fachowy niemiecki portal transfermarkt.de na hola hola-19 mln Euro..? Tak samo jak w przypadku Beckhama, odpowiedź brzmi NIE. Podobnie sprawa ma się z kolegą Ivana z linii pomocy-Ambrosinim, który także w moim mniemaniu jest zawodnikiem wielce przeciętnym, a w dodatku nie prezentuje takiej woli walki jak Gattuso. Jaki więc z niego pożytek? A no taki jaki widać-11 pozycja Milanu w Serie A i ostatnio kompromitacja w CL z ‘gigantem’ z Zurychu na San Siro..

Ciągle przewija się temat klubu z Mediolanu, więc idziemy dalej tą drogą, ale uwierzcie mi-naprawdę nie chce tu się narażać fanom ACM, tylko większość przykładów ‘pseudo-gwiazdek’ (lub po prostu pseudo klasowych graczy, jeżeli Gattuso i gwiazda nie idą razem w parze) przychodzi mi do głowy właśnie stamtąd. Teraz pod ostrzał ‘zapraszam’ niejakiego Filippo Inzaghiego. Od wielu lat (a przynajmniej po odejściu Szewy) najlepszego strzelca klubu z San Siro. Ponadto byłego reprezentanta Włoch, dla których także zdobył kilkadziesiąt bramek. Typowy lis pola karnego-sprytny, przebiegły, o niesamowitym instynkcie strzeleckim. Umiejętności piłkarskie, gdy rozłożymy je na czynniki pierwsze wyglądają bardzo przeciętnie, ale w końcu to piłkarz gwarantujący te kilkanaście goli w sezonie.. Czy aby jednak klub pokroju Milanu powinien swoją grę opierać na strzelcu, który co prawda strzeli te paręnaście goli, ale poza tym nie daje za wiele drużynie? Na graczu, który potrafi strzelić gola, dwa, ale przez całe 90 minut snuć się bezproduktywnie po boisku..? Snajperów, którzy wykańczać będą akcje całej drużyny potrzeba, ale takich co zagwarantują tak samo jak Pippo kilkanaście goli w sezonie naprawdę nie brakuje! A dodatkowo pracują oni dla całej drużyny, kreują pozycje partnerom, asystują.. Który model gracza jest więc lepszy? Nie mam wątpliwości, że drugi, nawet jakby Inzaghi strzelał po 25 bramek w lidze. W Polsce odpowiednikiem Włocha był przez kilka lat Grzegorz Piechna. Znany na kielecczyźnie pracownik masarni i król strzelców 3, 2 ligi i Ekstraklasy (to się nazywa kontrastowość). Pan Grzegorz zaliczył nawet epizod w kadrze Janasa. W jego przypadku nie chce jednak negatywnie oceniać jego osoby i pozycji w hierarchii polskiego futbolu, gdyż sytuacja w naszej rodzimej lidze wygląda znacznie inaczej-piłkarzy, którzy są gwarancją na sporo goli można u nas szukać ze świeczką, dlatego ktoś taki jak Piechna jest na wagę złota. Nie porównujmy jednak ligi polskiej do Serie A, gdzie można znaleźć napastnika zarówno skutecznego, strzelającego gole jak i wykonującego kawał roboty dla całej drużyny.

Na naszym podwórku można także przytoczyć osobę pana Stefana Majewskiego, znanego również jako ‘doktor’. Trener o 20-letnim stażu, bez sukcesów, archaicznej filozofii futbolu i sposobie prowadzenia drużyny zostaje trenerem reprezentacji. W nagrodę? Za karę? Na to pytanie już wam nie odpowiem, chociaż ostatnimi czasy posada selekcjonera naszej reprezentacji to bardziej kara niż nagroda.

Na tym zakończę swoją „czarną listę’’. W żadnym wypadku nie chcę nikomu wmawiać, że ww. zawodnicy (i trener) to gracze nie mający pojęcia o futbolu i reprezentujący najlepsze kluby z bliżej nieznanego powodu. Po prostu gracze ci, zaszli o jeden most (poziom) za daleko, w stosunku do prezentowanych umiejętności, a niektórzy (prezesi, trenerzy, media) jeszcze chcą na siłę wmawiać nam i im, że są znakomitymi kopaczami.. Futbol to gra, w której przynajmniej ja, oczekuję kompletnych graczy na każdej pozycji na poziomie Champions League czy Serie A. Dlatego też: skrzydłowy niech wykonuje fantastycznie stałe fragmenty gry-to znakomity dodatek, ale również musi zapieprzać w obronie i szaleć na skrzydle, defensywny pomocnik musi wykazywać się niezwykłą walecznością, twardością, ale musi być również pierwszym rozgrywającym, łącznikiem między linią obrony, a pomocy, napastnik z kolei na tym poziomie musi mieć nosa do strzelania gola, ale prócz tego oczywiście musi imponować szybkością, grą głową, ciałem i odgrywaniem piłek do partnerów… O tak, taki futbol i takich graczy chcę oglądać!

Similar Posts:]]>
http://soccerlog.net/2009/10/02/o-jeden-most-za-daleko/feed/