Fenomen Fabregasa

Fenomen Fabregasa
Jest młody, przystojny, ogromnie uzdolniony piłkarsko. Do walki o niego byliby w stanie przystąpić zarówno piłkarscy trenerzy i działacze, jak również bezmiar dziewcząt. Wszyscy są zgodni co do stwierdzenia, że wart jest wielkich pieniędzy. W Londynie jednak mówią krótko – on jest niezastąpiony. Tak po krótce można scharakteryzować jednego z idoli kibiców Arsenalu, Cesca Fabregasa.

Wizja budowy zespołu Arsene’a Wengera znana jest już niemal w każdym zakątku świata. Sprowadzać, szkolić i wystawiać. Przez macki francuskiego menadżera przewinęło się wielu zawodników, jedni przygodę z “Kanonierami” mają już za sobą, a inni nadal trwają w koegzystencji z londyńczykami. Do tej drugiej grupy można zaliczyć Francesca Fabregasa, pomocnika, który bezsprzecznie może uchodzić za jedno z największych odkryć piłkarskiej dekady, którą pożegnaliśmy przed kilkoma tygodniami. Gdy przychodził do Arsenalu nikt nie wiązał z nim ogromnych nadziei, bowiem był on jedynie jednym z wielu młodych talentów rozwijających się pod egidą Wengera. Czas jednak zweryfikował plany menadżera The Gunners i niespełna milionowy transfer Cesca do Anglii okazał się przysłowiowym strzałem w dziesiątkę.

Fabregas nie zawodził od samego początku. Na starcie swojej przygody z dorosłą piłką, był przez przeciwników traktowany z rezerwą, jako zwykły młokos. Tymczasem młodzieniec rodem z Hiszpanii szokował swoimi umiejętnościami coraz większą liczbę kibiców. Z upływem lat stawał się coraz dojrzalszym zawodnikiem i 27 listopada 2008 roku przejął opaskę kapitańską po Williamie Gallasie, co tylko pokazuje ogrom umiejętności i zaufanie, jakim został obdarzony przez swojego przełożonego. Dziś bez niego ciężko wyobrazić sobie nie tylko linię pomocy Arsenalu, ale i sprawne działanie całej machiny noszącej nazwę Arsenal Londyn.

W tak młodym wieku jest już kapitanem wielkiego klubu, którym niezbicie jest jego obecny pracodawca. Z tej roli wywiązuje się niemal perfekcyjnie. Jego obecność na boisku niepodważalnie pomaga i dodatkowo mobilizuje jego partnerów, o czym mogą świadczyć przykłady ostatnich miesięcy. Gdy Hiszpan przebywa na boisku, jego drużyna gra z ogromnym polotem, własnym stylem i zapałem, a gra w piłkę sprawia im niezmierną radość. Aspirujący do miana najlepszej drużyny Anglii Arsenal nie ma większych problemów z rozprawieniem się ze swoimi czołowymi rywalami, co w dużej mierze zawdzięcza właśnie obecności swojego kapitana. Problem zaczyna się gdy Cesc nie może wystąpić, wtedy dopiero widoczny jest brak tego zawodnika oraz tzw. “różnica”, którą potrafi on wykonać swoją obecnością. Bez “Fabsa” drużyna prowadzona przez Wengera ma problemy z pokonaniem drużyn o zdecydowanie niższych celach aniżeli walka o mistrzostwo. Zespoły pokroju West Hamu skutecznie wykorzystują brak najważniejszego ogniwa swojego rywala, bezlitoście odbierając punkty zarówno na własnym boisku jak i na wyjeździe. Najlepiej kontrast między “być a nie być” Fabregasa w składzie pokazał niedawny mecz z Aston Villą, która ma poważne zakusy na miejsce premiowane grą w eliminacjach Ligi Mistrzów. Grający chaotycznie wówczas Arsenal, miał poważne problemy z przeważaniem szali na swoją korzyść. Wracający po kontuzji Cesc siedział na ławce rezerwowych, jednak widząc nieporadność swoich podopiecznych Arsene Wenger wpuścił w drugiej połowie swojego asa na plac gry. Ten odpłacił mu się w najlepszy możliwy sposób – zdecydowanie ożywiając grę swojego zespołu i strzelając dwa gole. Okupił to jednak odnowieniem się urazu i kolejnym miesiącem spędzonym w gabinecie fizjoterapeuty. Na efekty nie trzeba było długo czekać – ociężałość “Kanonierów” powróciła.

Co czyni Fabregasa tak ważnym i wartościowym? Dosłownie wszystko. Kapitalny przegląd pola, umiejętność wykonywania stałych fragmentów gry, cechy przywódcze, gra do końca. Pomimo swojej marnej tężyzny fizycznej, nie ma problemów z odebraniem piłki zawodnikom dwukrotnie bardziej umięśnionym od siebie. Gracja z jaką się porusza na boisku, może być stawiana za wzór dla młodych adeptów futbolu, a jego uniwersalność i różnorodność powodują, że staje się niemal całkowicie nieprzewidywalny dla rywali. Do tego pokorny na boisku i spokojny poza nim. Tak, Fabregas to fenomen. Jest niezastąpiony. Dla Arsenalu i całej piłki nożnej, bo łączy w sobie najlepsze piłkarskie cechy.

CZYTAJ RÓWNIEŻ NA MOIM BLOGU


Oceń ten wpis:
SłabyTaki sobieŚredniDobryBardzo dobry (5 głosów, średnia: 3,60 na 5)
Loading ... Loading ...



Be social
Wykop Gwar Dodaj do zakładek



1 komentarz do “Fenomen Fabregasa”

  1. Lukas mówi:

    Bardzo dobry tekst w pełni obrazujący to jakim genialnym zawodnikiem jest Cesc. Każdy zespół na świecie chciałby mieć takiego zawodnika w swoich szeregach, który nie tylko zdolnościami czysto piłkarskimi jest w stanie tak znacząco wpłynąć na grę swojego zespołu.

Dodaj komentarz

Komentarze zawierające wulgaryzmy, obrażające czytelników lub właściciela bloga zostaną skasowane.
Moderacja komentarzy jest aktywna. Nie wysyłaj swojej wiadomości dwa razy.
Możesz skorzystać z następujących tagów XHTML: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote> <code> <em> <i> <strike> <strong>

Chcesz mieć swój własny avatar na Soccerlogu? Przeczytaj FAQ, to tylko kilka minut!