Słońce zza chmur

Słońce zza chmur
Po miesiącach oczekiwań, ku uciesze wielomilionowej rzeszy fanów, rusza hiszpańska liga piłkarska – Primera Division. Jak zwykle elektryzująca i rozpalająca do czerwoności, w tym roku zdaje się nieść ze sobą jeszcze większy pakiet emocji niż dotychczas. Na starcie rozgrywek staną, bowiem nie tylko dobrze znane z ubiegłego sezonu ekipy Barcelony, Valencii czy Sevilli, ale przede wszystkim najbardziej spektakularny twór marketingowo-sportowy ostatniej dekady, jakim bez wątpienia pod ponownym dowództwem Florentino Pereza, stał się madrycki Real. Wyścig zbrojeń czas, więc skończyć – pora na regularną bitwę!

O potencjalnych faworytach do zdobycia tytułu mistrzowskiego można mówić wiele, a wnioski zawsze będą te same – Barca lub Real, innej możliwości nie ma. Milionowe transakcje, negocjacje które często przyprawiały o większe emocje niż stricte piłkarskie widowiska i wreszcie nadzwyczajne prezentacje pozyskanych gwiazd z absolutnego topu. Rozmach i blichtr to słowa idealnie oddające przebieg pretemporady w dwóch największych miastach Hiszpanii. Niestety już dziś wiadomo, że 16 maja 2010 mistrz będzie tylko jeden – najprawdopodobniej zbierze gorące owacje, wjedzie odkrytym autobusem do centrum miasta, a później już tylko poleje się szampan. Przegrany? Cóż, to będzie najdroższa katastrofa piłkarska XXI wieku, ale przecież i Perez i Laporta wiedzą, że jeśli już trzeba spaść to tylko z wysokiego konia.

No tak, to dwa zespoły. A co z resztą stawki? Przecież nawet pięknie grająca Barcelona ani świecący blaskiem gwiazdozbioru Pereza Real, nie są w stanie wypełnić luki po Sevilli, Villarreal, Atletico, Saragossie czy Valencii, które także mają wiele do zaoferowania, lecz zapewne w nieco brzydszym opakowaniu. Pierwsza kolejka, w której stronę z utęsknieniem spoglądają pasjonaci hiszpańskiego futbolu przyniesie odpowiedzi na wiele pytań, w tym te dotyczące gry Królewskich. Jednak to nie spotkanie Los Merengues z Deportivo La Coruna, a potyczka na Estadio Mestalla, gdzie Valencia zmierzy się z Sevillą, będzie absolutnym hitem kolejki.

Dowodzone przez Unaia Emery’ego „Nietoperze” już od kilku lat znajdują się w dołku, z którego bezskutecznie starają się wygrzebać. „Najlepsza hiszpańska ekipa przełomu wieków”, „najszczelniejsza defensywa Europy”, czy „królowie zabójczych kontrataków” to określenia, które już od dłuższego czasu niezbyt trafnie określają grę zespołu ze stolicy Turii. Sukces, bowiem to dziś słowo w słonecznej Walencji równie zapomniane jak ‘pterodaktyl’ a stan linii obrony rozpaczliwie acz nieskutecznie prosi o gruntową przebudowę. Co więc przed nadchodzącym sezonem napawa kibiców ‘Los Ches’ nadzieją na korzystny rezultat? Tożsamość! Tylko dzięki poczuciu jedności, więzi i przywiązania do barw klubowych na Estadio Mestalla pozostali David Villa, Juan Manuel Mata, David Silva czy kapryśny, ale i nietuzinkowy Ever Banega. Zatrzymano ikony, sprowadzono rzemieślników (Bruno, Dealbert, Mathieu, Miku) i materiał na nowego Canizaresa w osobie Moyi, a w odwodzie pozostają uzdolnieni wychowankowie. Przewrotny i złośliwy los, który zsyłał do tej pory same plagi zdaje się zalotnie uśmiechać, a rządne władzy trio Soler-Soriano-Silla odchodzi w niepamięć.

Zza chmur wychodzi słońce, które z pewnością prędzej czy później rozświetli gęste chmury nad Estadio Mestalla. Odrodzenie instytucjonalne pozostaje kwestią czasu, o sportowe będzie dużo trudniej, gdyż droga do odzyskania miana trzeciej siły w Hiszpanii będzie bez wątpienie wyboista. Pierwszym krokiem musi być pokonanie Sevilli, o każdy kolejny powinno być dużo łatwiej.


Oceń ten wpis:
SłabyTaki sobieŚredniDobryBardzo dobry (4 głosów, średnia: 4,00 na 5)
Loading ... Loading ...



Be social
Wykop Gwar Dodaj do zakładek



3 komentarzy do “Słońce zza chmur”

  1. Olsen mówi:

    Atletico Madryt powinno zająć 3 miejsce w tym roku w lidze Hiszpańskiej. Na pierwszy miejscu widzę Real, który będzie dominował w tym sezonie. Barcelona oczywiście na drugiej lokacie.

  2. baraja mówi:

    Jedno słowo – Amunt!

  3. Nevan mówi:

    A ja jestem dobrej myśli… Przy odrobinie szczęścia rozwalimy Seville, a potem z górki ;)

Dodaj komentarz

Komentarze zawierające wulgaryzmy, obrażające czytelników lub właściciela bloga zostaną skasowane.
Moderacja komentarzy jest aktywna. Nie wysyłaj swojej wiadomości dwa razy.
Możesz skorzystać z następujących tagów XHTML: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote> <code> <em> <i> <strike> <strong>

Chcesz mieć swój własny avatar na Soccerlogu? Przeczytaj FAQ, to tylko kilka minut!