Faza grupowa Champions League, czyli analiza szans zespołów w tegorocznej Lidze Mistrzów (cz. 1.)

Faza grupowa Champions League, czyli analiza szans zespołów w tegorocznej Lidze Mistrzów (cz. 1.)
W połowie września rusza najbardziej prestiżowy turniej piłkarskich klubów europejskich. Naprzeciw siebie staną mistrzowie poszczególnych państw starego kontynentu, jak również drużyny, które dzięki dobrej lokacie w swoich ligach poprzedniego sezonu premiowane zostały do zaszczytnego grona 32 najlepszych klubów Europy.

Wczoraj od godziny 18:00 w Monako odbyła się ceremonia mająca na celu rozlosowanie teamów do ośmiu grup tegorocznej Champions League. Ponad to, w czasie tej uroczystości nagrodzono najlepszych zawodników poszczególnych pozycji edycji Ligi Mistrzów 2008/2009. Zwycięzcami zostali: Bramkarz: Edwin Van der Saar (Man Utd), Obrońca: John Terry (Chelsea Londyn), Pomocnik: Xavi (FC Barcelona), Napastnik: Lionel Messi (FC Barcelona). Najlepszym zawodnikiem ubiegłorocznego turnieju wybrano właśnie Argentyńczyka Lionela Messiego.

Po rozdaniu nagród przyszła kolej na losowanie grup tegorocznego Champions League, które prezentują się następująco:
Grupa A: Bayern Monachium, Juventus Turyn, Bordeaux. Maccabi Hajfa
Grupa B: Manchester United, CSKA Moskowa, Besiktas, VfL Wolfsburg
Grupa C: AC Milan, Real Madryt, Olympique Marsylia, FC Zurych
Grupa D: Chelsea, FC Porto, Atletico, APOEL Nikozja
Grupa E: Liverpool, Olympique Lyon, Fiorentina, Debreczyn
Grupa F: Barcelona, Inter Mediolan, Dynamo Kijów, Rubin Kazań
Grupa G: Sevilla, Glasgow Rangers, VfB Stuttgart, Unirea Urziceni
Grupa H: Arsenal, AZ Alkmaar, Olympiakos, Standard Liege

W dzisiejszym artykule chciałbym zająć się analizą szans zespołów tegorocznej Ligi Mistrzów. Przypatrzymy się bliżej drużynom z grup A i B.

Grupa A:
Bayern Monachium w poprzednim sezonie zajął drugie miejsce w niemieckiej Bundeslidze. Wynik ten uznano za porażkę. W drużynie tej poczyniono spore zmiany personalne na nowy sezon. Pierwszą z nich była zmiana trenera. Na stołku coacha teamu z Bawarii zasiadł Louis van Gaal zajmując miejsce Jurgena Klinsmanna. Kadrę Bayernu opuścili tacy zawodnicy jak Ze Roberto, Tim Borowski, Lucio czy Łukasz Podolski. Słysząc o odejściach zawodników z takimi nazwiskami może wydawać się, że Monachijczycy ponieśli straty personalne, lecz spoglądając na tegoroczne zakupy śmiało można stwierdzić, że Bayern jest dobrze przygotowany kadrowo na nowy sezon. Do Bawarii zawitali tacy piłkarze jak Ivica Olic (wolny transfer), Danielej Pranjic (prawie za 7 milionów funtów), Mario Gomez ze VB Stuttgart (26,6 miliona funtów) czy na dniach Arjen Robben z Realu Madryt (22,3 miliony funtów).
Pomimo wielkich oczekiwań Bayern Monachium rozpoczął w sposób okropny sezon Bundesligi, otóż w trzech meczach zdobył tylko dwa punkty i aktualnie zajmuje 14. miejsce w tabeli (!).
Czego możemy spodziewać się po Bawarczykach w fazie grupowej Ligi Mistrzów?! Na pewno Bayern jest typowy jako drużyna, która powinna z tej grupy przejść do kolejnego etapu rozgrywek. Lecz jeśli piłkarze Louisa van Gaala chcą myśleć o czymś więcej niż tylko mecze grupowe, powinni z pewnością poczynić pewne środki, dzięki którym ich gra będzie wyglądała znacznie lepiej niż na początku sezonu Bundesligi, a co ważniejsze Bayern potrzebuje zwycięstw.
Wracając na chwilę do kadry Monachijczyków można stwierdzić, że ich sukcesem w tegorocznym okienku transferowym było zatrzymanie w swoich szeregach Franka Riberego, o którego walczyły czołowe kluby Europy z Realem Madryt na czele. Francuz jest motorem napędowym Bayernu i zapewne na niego liczą kibice z Monachium w starciach z przeciwnikami LM.
Pomimo niepowodzeń na starcie sezonu typuję Bawarczyków do wyjścia z grupy A do kolejnego etapu Champions League.

Juventus Turyn jest drużyną, która od kilu sezonów podobnie jak AC Milan pozostaje w cieniu Interu. Na arenie europejskiej team z Turyny również nie osiągnął w ostatnich latach zbyt wiele.
Kadrowo Stara Dama poczyniła kilka istotnych wzmocnień. Najważniejszym z nich jest transfer Diego z Werderu Brema, ponad to, pozyskanie doświadczonego Fabio Cannavaro czy Brazylijczyka Fabio Melo zapewne są dobrymi zakupami ze strony działaczy Juventusu przed meczami na arenie europejskiej.
Czy Juventus wyjdzie z fazy grupowej Ligi Mistrzów? Wydaje mi się, że walkę o awans ekipa Ciro Ferrary stoczy z mistrzem Francji Bordeaux. Uważam jednak, że zajęcie jednego z dwóch premiowanych wyjściem z grup miejsc to może być wszystko, na co stać będzie Starą Damę w tej edycji Ligi Mistrzów.

Bordeaux – Mistrz Francji 2009, drużyna, która gra piłkę ofensywną i ładną dla oka. Gwiazdami Żyrondytów są Yoann Gourcuff oraz Marouane Chamakh. Girondins Bordeaux, poza sprzedażą Gabriela Obertana, utrzymało kadrę z poprzedniego sezonu, dlatego gdy tylko zespól francuski nie dosięgną kontuzje mogę oni powalczyć na równi z najlepszymi teamami Europy.
Jak już wcześniej wspomniałem, wydaje mi się, że to właśnie francuska drużyna będzie walczyła z Juventusem Turyn o miejsce premiowane awansem o szczebel wyżej Champions League.

Maccabi Haifa jest ekipą, o której szary kibic europejski, poza Izraelczykami, posiada niezbyt wiele wiedzy. Maccabi losowane było z ostatniego koszyka, jako jedna z najsłabszych drużyn. Uważam, że w konfrontacjach z takimi zespołami jak Bayern, Bordeaux czy Juventus Turyn drużyna prowadzona przez pana Ronny Levey’ego nie ma zbytnich szans.
Team z Izraela pozbawiony jest wielkich piłkarskich gwiazd, lecz zawodnicy tworzą drużynę, która może zaskoczyć wiele teoretycznie silniejszych drużyn.
Należy jednak pamiętać, że co rok jesteśmy świadkami kilku niespodzianek w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Czy tegorocznym czarnym koniem tych rozgrywek okaże się Maccabi Haifa? Trudno mi w to uwierzyć, lecz oczywiście wszystko zweryfikuje boisko…

Grupa B:
Manchester United jak co roku typowany jest na jednego ze zwycięzców Champions League. Drużyna prowadzona przez Sir Alexa Fergusona znajduje się na topie piłkarskiej europejskiej czołówki, przypomnijmy, że w ostatnich dwóch latach raz zdobyli Puchar Ligi Mistrzów, a rok później zostali finalistami tego turnieju (porażka 0:2 z FC Barceloną).
Można zauważyć, że United są faworytami tej grupy. Drużyna tego pokroju, myśląca o kolejnym zdobyciu pucharu, bez problemu powinna poradzić sobie z takimi drużynami jak CSKA Moskwa, Besiktas Stambuł czy VfL Wolfsburg.
Zapewne na niekorzyść Czerwonych Diabłów działają odejścia kluczowych zawodników jakimi byli Tevez i C.Ronaldo. Brak wielkich transferów w szeregach Manchesteru może pogłębić problem z zapełnieniem luki po odejściach Apacza i Portugalczyka.
Trzeba jednak pamiętać, że United to drużyna, która pomimo straty dwóch zawodników nadal jest bardzo silnym kolektywem. Rooney i spółka zapewne zadbają o to, aby kibice Red Devils nie musieli wstydzić się za swoich pupili i pewnym krokiem awansują do kolejnego etapu Ligi Mistrzów.

CSKA Moskwa to zespół, który posiada w swoim składzie dobrych zawodników z Vagnerem Love na czele – król strzelców poprzedniego sezonu ligi rosyjskiej. Od kilku lat kluby z Rosji przestały być anonimowe na europejskich boiskach. Należy zauważyć, że w przeciągu siedmiu lat CSKA Moskwa sięgnęło po trzy mistrzostwa kraju, pięć pucharów Rosji, cztery super puchary oraz Puchar UEFA.
Warto dodać, że osłabieniem Moskwian na pewno jest strata gwiazdy – Yurija Zhirkova, który zmienił barwy klubowe na korzyść londyńskiej Chelsea. Ważnym natomiast punktem Rosjan jest trener – żywa legenda reprezentacji Brazylii Zico. CSKA ma wiele atrybutów, takich jak doświadczenie już na europejskiej arenie, wystarczające umiejętności piłkarskie, świetny stadion i duże pieniądze. Wszystkie te cechy mogą wpłynąć na to, że to właśnie drużyna ze stolicy Moskwy awansuje z grupy B.

Za najsłabszą kadrę z całej czwórki uznaję Besiktas Stambuł. Uważam, że turecki team dysponuje zawodnikami znacznie słabszymi od pozostałych rywali.
Zaletą Besiktasu są mecze na własnym stadionie, w czasie których niesieni dopingiem przez własną wspaniałą publiczność są bardzo groźna ekipą dla rywali.
Wydaje mi się, że sukcesem Turków będzie trzecie miejsce w grupie i występ w Lidze Europejskiej.

O drużynie prowadzonej teraz przez trenera Armina Veha głośno zrobiło się ostatniego sezonu, gdy piłkarze z Wolfsburga sięgnęli po mistrzostwo ligi niemieckiej wyprzedzając między innymi wielki Bayern Monachium.
Na uwagę w kadrze VfL Wolfsburg zasługuje para zabójczo bramkostrzelnych napastników – Grafite i Dzeko, którzy w poprzednim sezonie strzelili łącznie dla nowego Mistrza Niemiec 54 gole. Duet napastników zapewne może stać się postrachem bramkarzy w całej Europie.
Od niemieckiej drużyny możemy spodziewać się na pewno walki o miejsce premiowane awansem do kolejnej fazy turnieju, jak również gry ofensywnej udokumentowanej wieloma golami świetnych napastników.

Zapewne każdy z Was może posiadać inne zdanie na temat szans wyżej zaprezentowanych zespołów w najbliższej Lidze Mistrzów, lecz obiektywnie patrząc na grupę A i B pewnym z ośmiu kandydatów powinien być Manchester United. Oczywiście przez pierwszym gwizdkiem sędziego niczego jednak nie możemy być pewni.
Zapraszam Was na kolejny artykuł z cyklu – „Faza grupowa Champions League, czyli analiza szans zespołów w tegorocznej Lidze Mistrzów”, który ukaże się w najbliższych dniach, jak również do dyskusji w komentarzach na temat drużyn i ich szans w nadchodzącej Champions League.


Oceń ten wpis:
SłabyTaki sobieŚredniDobryBardzo dobry (9 głosów, średnia: 4,11 na 5)
Loading ... Loading ...



Be social
Wykop Gwar Dodaj do zakładek



1 komentarz do “Faza grupowa Champions League, czyli analiza szans zespołów w tegorocznej Lidze Mistrzów (cz. 1.)”

  1. sdrek mówi:

    mało obiektywny artykuł

Dodaj komentarz

Komentarze zawierające wulgaryzmy, obrażające czytelników lub właściciela bloga zostaną skasowane.
Moderacja komentarzy jest aktywna. Nie wysyłaj swojej wiadomości dwa razy.
Możesz skorzystać z następujących tagów XHTML: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote> <code> <em> <i> <strike> <strong>

Chcesz mieć swój własny avatar na Soccerlogu? Przeczytaj FAQ, to tylko kilka minut!