Ekstraklasa czyli piłkarski czyściec

Ekstraklasa czyli piłkarski czyściec
Czyściec (łac. purgatorium) – według Kościoła katolickiego jest to bolesne dochodzenie duszy do absolutnie doskonałej miłości, koniecznej do osiągnięcia szczęścia Nieba. Według mnie, słowo to idealnie obrazuje sytuację jaką obecnie możemy zaobserwować wokół piłkarskiej Ekstraklasy. Moi drodzy znajdujemy się w Czyśćcu!

Niektórzy stwierdzą zapewne, że z polską najwyższą klasą rozgrywkową jest tak źle, że jest to nic innego jak ostatni, dziewiąty krąg piekła z „Boskiej Komedii” Dante Alighieriego. Porażka mistrza kraju – Wisły Kraków z bliżej nieznaną szerokiemu światu Levadią Tallinn w ramach II rundy eliminacji do Ligi Mistrzów może to potwierdzać. Potwierdzać mogą to również coroczne przepychanki przy całkowicie nieprofesjonalnym przyznawaniu licencji, burdy na stadionach, stan naszych piłkarskich aren (a często raczej klepisk) czy też korupcja, którą jednak, przynajmniej w Ekstraklasie – jak się wydaje -udało się zdusić. Gdzie więc znajduje się ten czyściec? Gdzie szansa dotknięcia piłkarskiego nieba? Na te pytania postaram się odpowiedzieć w dalszej części felietonu.

Na polską Ekstraklasę spoglądam – i tu przyznaję się bez bicia – z boku. Nie pasjonują mnie potyczki Polonii Bytom z Odrą Wodzisław (oczywiście bez urazy dla kibiców obu tych drużyn) bo jakość widowiska na kolana niestety nie powala. Lwia część rodzimych rozgrywek to produkt iście niestrawny. Ja natomiast jako klient oczekuję dania soczystego, godnego mojego czasu oraz pieniędzy. Od wielkiego dzwonu obejrzę więc polskie szlagiery w postaci meczów na szczycie Lecha Poznań z Wisłą Kraków oraz z Legią Warszawa. Z racji studiowania we Wrocławiu co kolejkę spoglądam również na wyniki Śląska Wrocław. Z racji swoich korzeni co jakiś czas zainteresuje się także osiągnięciami GKS-u Katowice. I to w zasadzie wszystko bo na trybunach pojawiam się praktycznie wcale. Oczywiście najbardziej pasjonuje mnie walka krajowych drużyn na europejskiej arenie, żadnego z tych spotkań nie opuszczam, tegoroczną walkę postanowiłem jednak uprzejmie przemilczeć.

Mimo tylu negatywnych stron rodzimego futbolu potrafię dostrzec małą iskierkę nadziei, światełko, które tli się na końcu ciemnego tunelu. Wierzę głęboko, a w zasadzie jestem o tym przekonany, że obecny stan apatii w jakim się znajdujemy jest jedynie momentem przejściowym, który co prawda trwa już bardzo długo, ale pojawiają się pierwsze symptomy jego zakończenia. Znajdujemy się w czyśćcu, musimy odcierpieć swoje grzechy zaniechania, korupcji, braku profesjonalizmu, braku dobrego systemu szkolenia młodzieży, czy wreszcie ponad czterdziestu lat komunizmu, który jest źródłem wszystkich tych patologii, aby znaleźć się w piłkarskim raju, by być dumnym z naszych drużyn i wreszcie bez kompleksów oglądać grę krajowców na europejskiej arenie. Określiłbym to mianem bólu dorastania. Dorastamy, to boli. Aby stać się wielkim trzeba swoje wycierpieć.

Gdzie widzę przyczółki wielkości? Pierwszą oczywistą odpowiedzią jaka mi się nasuwa na to pytanie jest organizacja EURO 2012 już za trzy lata w naszym kraju. UEFA dała nam niesamowitą szansę na rozwój, prawdziwy impuls do działania, którego nie wolno nam zmarnować. I póki co go nie marnujemy. Stadiony rosną w oczach, budują się nowe lotniska, drogi, hotele, modernizujemy kolej, UEFA nas chwali i wciąż tylko dobrych dworców brak. Rok 2012 dla polskiego futbolu będzie w moim odczuciu swoistym zakończeniem bólu dorastania. Staniemy się zdecydowanie bardziej cywilizowanym krajem jeśli chodzi o piłkę nożną. Będziemy wówczas dysponować kilkunastoma obiektami na europejskim poziomie, wreszcie zniknie więc absurdalny problem, jaki na przykład mieliśmy w tym roku oraz w paru poprzednich. Gdzie miałby mianowicie zagrać mistrz kraju w ramach eliminacji do Ligi Mistrzów? I nie mógł zagrać na dobrych obiektach w Kielcach czy w Lubinie bo między kibicami są kosy. Czysta paranoja. Zostawmy to jednak na chwilę i wybierzmy się w podróż do 2012 roku.

Stadion Narodowy w Warszawie

Stadion Narodowy w Warszawie

Baltic Arena w Gdańsku

Baltic Arena

Stadion Miejski we Wrocławiu

Stadion Miejski we Wrocławiu

Stadion Miejski w Poznaniu

Stadion Miejski w Poznaniu

Nowe obiekty jakimi dysponować będzie nasz kraj już za trzy lata to:

* Stadion Narodowy w Warszawie 55.000 miejsc

* Nowy Stadion Śląski w Chorzowie 55.000 miejsc

* Stadion Lecha Poznań 46.000 miejsc

* Stadion Śląska Wrocław 44.000 miejsc

* Stadion Lechii Gdańsk 44.000 miejsc

* Stadion Wisły Kraków 33.000 miejsc

* Stadion Legii Warszawa 32.000 miejsc

* Stadion Jagiellonii Białystok 22.500 miejsc

* Stadion Zagłębia Sosnowiec 18.000 miejsc

* Stadion Cracovii Kraków 15.000 miejsc

W planach jest jeszcze budowa stadionów Widzewa Łódź, Polonii Warszawa oraz Górnika Zabrze, a także kilku pomniejszych. Robi wrażenie prawda? Te stadiony dołączą do swoich dwóch braci w Kielcach oraz w Lubinie i stworzą naprawdę ciekawą siatkę obiektów o bardzo wysokim standardzie, którego nie powstydziłby się żaden kraj. Wreszcie pozbędziemy się kompleksu złej infrastruktury sportowej. Wreszcie będzie po prostu normalnie. Nowe stadiony zwiększą w bardzo znaczny sposób frekwencję, która zacznie przypominać tę z Zachodu. Większa frekwencja to większe zyski, to również lepsza zachęta dla możnych sponsorów. Modernizując czy też budując od podstaw nasze areny od razu pozbędziemy się również problemu chuliganów nazywanych dość trafnie stadionowymi bandytami, którzy swoim poziomem przystają do obecnych klepisk. Na nowoczesnych arenach po prostu wymrą śmiercią naturalną. Pomóc w tym ma również nowa ustawa o bezpieczeństwie imprez masowych, którą w dniu 9 kwietnia 2009 r. podpisał Prezydent RP. Wcześniej obowiązywała ustawa z 1997 roku. Ustawa ta ma usprawnić walkę z chuligaństwem na polskich stadionach za pomocą szeregu nowo wprowadzonych rozwiązań. Nowe regulacje zaostrzają kary za naruszanie porządku i bezpieczeństwa imprez masowych. Ustawa wchodzi w życie z dniem 1 sierpnia 2009 r., z tym że regulacje dotyczące identyfikacji osób uczestniczących w meczach piłki nożnej, dotyczące meczów piłki nożnej organizowanych poza ligą zawodową, wejdą w życie z dniem 1 sierpnia 2010 r.

Cieszy również powstanie parę lat temu Ekstraklasy SA, która idąc za oficjalnym komunikatem:

Ekstraklasa SA jest spółką akcyjną, założoną 14 czerwca 2005 roku w wyniku umowy pomiędzy PZPN, a klubami piłkarskimi uczestniczącymi w rozgrywkach pierwszej ligi, które były inicjatorem powołania ligi zawodowej. Akcjonariuszami spółki jest 16 klubów najwyższej klasy rozgrywkowej (każdy 5,8% akcji), posiadający ogółem 92,8% akcji spółki; pozostałymi 7,2% akcji dysponuje Polski Związek Piłki Nożnej.

Podstawowymi celami Ekstraklasy SA jest:

- Rozwój profesjonalnego współzawodnictwa w piłce nożnej poprzez zarządzanie rozgrywkami Ekstraklasy;

- Budowanie dobrego wizerunku piłki zawodowej, wprowadzanie nowoczesnych standardów obowiązujących w ligach zachodnich i generowanie możliwie największych wpływów dla klubów poprzez m.in. umocnienie pozytywnego wizerunku rozgrywek Ekstraklasy oraz wzrostu ich wartości komercyjnej i medialnej;

- Wprowadzanie standardów i rozwiązań zapewniających transparentność w zarządzaniu piłką profesjonalną;

- Promocja ligi – zwiększanie zainteresowania rozgrywkami wśród obecnych i potencjalnych kibiców piłki nożnej;

- Stwarzanie warunków rozwoju dla młodych zawodników – stąd projekt „Młoda Ekstraklasa”, który wystartował po raz pierwszy równocześnie z rozpoczęciem rozgrywek Ekstraklasy sezonu 2007/ 2008;

- Efektywne podnoszenie kwalifikacji zawodowo-menadżerskich pracowników klubów poprzez organizację szkoleń i seminariów. Profesjonalną pomoc w szkoleniach udzielają przedstawiciele silnych lig europejskich zrzeszonych w EPFL (Europejskie Stowarzyszenie Lig Zawodowych) oraz UEFA, FIFA;

- Pomoc w realizacji standardów infrastrukturalnych wyznaczanych przez UEFA poprzez organizację szkoleń dla właścicieli stadionów – władz samorządowych. Celem jest podniesienie poziomu bezpieczeństwa na stadionach, stworzenie zintegrowanego systemu dostępu dla kibiców na wszystkich obiektach oraz stworzenie dodatkowego źródła przychodów dla klubów. Stworzenie warunków dla modernizacji istniejących obiektów i budowy nowych stadionów na potrzeby rozgrywek ligowych.

Ekstraklasa SA prowadzi i organizuje następujące rozgrywki:

*Ekstraklasa (rozgrywki o mistrzostwo Polski seniorów)

*Puchar Ekstraklasy (PESA) – rozgrywki pucharowe z udziałem 16 klubów, występujących w najwyższej klasie rozgrywkowej, będących akcjonariuszami spółki;

*Młoda Ekstraklasa (MESA) – rozgrywki szkoleniowe dla polskich zawodników urodzonych po 1 stycznia 1988 roku, z udziałem 16 klubów, występujących w najwyższej klasie rozgrywkowej, będących akcjonariuszami spółki – pomoc klubom i polskim reprezentacjom w poszukiwaniu i szkoleniu młodych talentów;

*Superpuchar (doroczny mecz charytatywny i promocyjny z udziałem Mistrza Polski oraz zdobywcy Pucharu Polski).

Kolejnym światełkiem w tunelu jest coraz większy dopływ gotówki do rodzimej Ekstraklasy. Czołowe polskie kluby mają wreszcie możnych właścicieli i budżety najlepszych oscylujące w granicach 50, 60 mln złotych nikogo już nie dziwią. Do klubu „bogaczy” niedawno trafiły Śląsk Wrocław oraz Lechia Gdańsk, które kupili odpowiednio Zygmunt Solorz oraz Andrzej Kuchar. Oba kluby mają rozpisaną strategię rozwoju na lata i już wkrótce mogą całkowicie zmienić układ sił w najwyższej klasie rozgrywkowej. Krok po kroku. Wzorem dla tych klubów powinien być Lech Poznań, który od kilku lat sukcesywnie się rozwija i udowadnia nam oraz Europie, że polska piłka również potrafi być piękna. Napływ kapitału cieszy, ponieważ w obecnych realiach bez pieniędzy nie osiągnie się absolutnie nic. Jak ważne jest wsparcie możnych sponsorów udowodnił na przykład Szachtar Donieck, który na dniach wzbogaci się o wspaniałą Donbass Arenę o pojemności 50.000 widzów (w kategoriach UEFA należy do najwyższej klasy Elite), a sezon temu wygrał Puchar UEFA. Rinat Leonidowicz Achmetow (ukr. Рінат Леонідович Ахметов) (ur. 21 września 1966 w Doniecku) – ukraiński polityk pochodzenia tatarskiego, znany doniecki biznesmen, najbogatszy człowiek na Ukrainie, lider tak zwanego “Klanu Donieckiego”, właściciel klubu piłkarskiego Szachtar Donieck, od 2006 deputowany Rady Najwyższej z listy Partii Regionów nie szczędzi pieniędzy na swoją perełkę i oczko w głowie. Bardzo mnie ciekawi jak najbogatszy Polak wesprze swój klub. Póki co z pewnością nie w takim stopniu jak jego ukraiński kolega, ale na spore wsparcie WKS liczyć powinien.

Kolejnym sukcesem oraz krokiem polskiej piłki naprzód jest obecna, rzeczywista walka z korupcją w futbolu, którą parę lat temu zainicjował słynny już wywiad Piotra Dziurowicza, który opublikowała Gazeta Wyborcza 3 sierpnia 2005 roku. To był prawdziwy przełom. Wywiad dla “Gazety” dał początek i sygnał do ujawniania afer korupcyjnych w polskiej piłce. Zasięg korupcji był powalający i spełnił bodaj najczarniejsze scenariusze. Kupowano awanse, kupowano puchary. Do dzisiaj zatrzymano i postawiono zarzuty korupcyjne kilkuset działaczom, piłkarzom, sędziom oraz trenerom. Prokuratura we Wrocławiu pracuje nad tą sprawą naprawdę intensywnie. Na tę chwilę wydaje się, że wreszcie pożar korupcji przynajmniej w piłkarskiej Ekstraklasie został ugaszony. Chciałbym aby nasza piłka była kryształowo czysta, a rak korupcji wypalony do korzeni dlatego cieszą mnie coraz skuteczniejsze działania policji, prokuratury oraz CBA w tym zakresie.

Powoli kończąc pragnę jeszcze podkreślić, że dotknięcie piłkarskiego nieba nie zostanie osiągnięte tylko poprzez modernizację sportowej infrastruktury czy wpompowanie sporych pieniędzy w nasze polskie kluby. Ten proces musi także nastąpić przede wszystkim w głowach. W głowach prezesów piłkarskich, w głowach ludzi związanych z PZPN-em, którzy swoją wiedzą i „półprofesjonalnością” nie przystają do obecnych wymogów nowoczesnych lig europejskich. Oni wreszcie muszą ustąpić wpuszczając na swoje miejsce młodych, dobrze wyedukowanych ludzi, którzy ruszą naszą ligę do przodu. Przykład spółki PL. 2012 oraz Ekstraklasy SA pokazuje jak duży menadżerski potencjał posiada nasz kraj. Paradoksalnie jest to jednak najtrudniejsze zadanie przed którym stoi polska ekstraklasa, a także polska piłka klubowa w ogóle. Ruszenie tego spetryfikowanego systemu. Stadiony powstaną, sponsorzy przyjdą, pytanie kiedy obecne salony się wywietrzą…

Przed nami jeszcze bardzo daleka droga, maszyna jednak ruszyła do przodu. Kto wie czy za jakiś czas mecz Polonii Bytom z Odrą Wodzisław nie będzie przynosił nam dreszczyku emocji, a ja sam z chęcią wybiorę się na nowoczesne piłkarskie areny, gdzie bezpiecznie usiądę i skupię się na futbolowym widowisku – nie myśląc, czy przypadkiem za chwilę nie stracę zębów – aby móc w pełni rozkoszować się soczystym daniem, które zaserwuje nam rodzima Ekstraklasa. Teraz jest czas oczyszczenia. Moi drodzy znajdujemy się w Czyśćcu!


Oceń ten wpis:
SłabyTaki sobieŚredniDobryBardzo dobry (8 głosów, średnia: 4,38 na 5)
Loading ... Loading ...



Be social
Wykop Gwar Dodaj do zakładek



23 komentarzy do “Ekstraklasa czyli piłkarski czyściec”

  1. Jasix mówi:

    Jest to mój pierwszy wpis na soccerlogu, mam nadzieję, że przypadł Wam on do gustu :) Serdecznie zachęcam do dyskusji na temat obecnej sytuacji polskiej Ekstraklasy oraz polskiej piłki klubowej w ogóle.

  2. Roback ;) mówi:

    Bardzo trafne spostrzeżenia, i wizja polskiej ekstraklasy przedstawiona fantastycznie. Pytanie tylko : czy nie przekolorowałeś ?;) Strasznie chciałbym wybrać kiedyś się na mecz z dziećmi, pokazać im fantastyczną piłkę i nie musząc w tym celu wykupować biletu lotniczego na wyspy brytyjskie. Mam nadzieję, że ten rok 2012 będzie przełomowy, że w końcu zamiast zbierać z ziemi powybijane zęby, podniesiemy wcześniej upuszczony popcorn i wyrzucimy go do śmieci :) Czy tak się stanie ? Czy chuligaństwo, chamstwo, strach wreszcie uleci z polskich stadionów ? Czy zobaczymy prawdziwe, znaczące na arenie europejskiej mecze ? Oby tak! Pozdrawiam ;)

  3. Niestety problem piłki nożnej profesjonalnej w Polsce dotknąłeś tylko lekko, ledwie wspominając o sprawach głośniejszych, a pomijając inne sprawy. Na przykład do burd w Esktraklasie dochodzi rzadziej niż na stadionach we Włoszech. Szkoda również, że nie rozwinąłeś tematu nowej ustawy, która ma swoje plusy, ale również jest kilka minusów.

    Same stadiony nie są rozwiązaniem. Przecież nawet jeśli piłkarze się przeniosą na lepsze areny to ten sam produkt będzie tylko lepiej opakowany i przedstawiony przez C+. Polską piłkę zżera obojętność i poczucie bezsilności wobec jej największych problemów. Dopóki nie znajdą się ludzie (których jest coraz więcej, ale są wciąż w mniejszości), którzy bezinteresownie w futbol zainwestowali, ale przede wszystkim nim zarządzali nie pozostawiając szkolenia młodzieży przypadkowi czy też osobom niekompetentnym.

    Podstawą nie są nowoczesne stadiony, ale właśnie szkolenie dzieciaków, szkolenie trenerów by te dzieci prowadzili, danie im odpowiedniego miejsca na treningi. Dopiero gdy naprawimy ten system będziemy mogli w pełni zająć się tym czy zawodowcy rzeczywiście są warci dużych pieniędzy, które im prezesi płacą.

    Polska piłka jest biedna i uboga, zwłaszcza biorąc pod uwagę to, że jesteśmy 40milionowym krajem i stać nas na coś lepszego. Jednak narzekając każdy kto bliżej interesuje się ligą ją uwielbia. Czeka na jej początek, chodzi na mecze, ogląda w telewizji, nie ograniczając się do śledzenia wyników. Dzięki takim ludziom w tym kraju futbol jeszcze istnieje i to w nich jest nadzieja na lepszą przyszłość. A że czasem sobie przeklną na jednego czy drugiego kopacza… W innych krajach też tak robią!

    Zachęcam Cię Maćku do przyjścia na stadion. Wcale nie ma burd czy rasizmu jak to przedstawia większośc mediów, a emocje są na pewno większe niż te, które zaobserwujesz w telewizorze oglądając mecz nawet swojej ulubionej drużyny.

    • Jasix mówi:

      Tutaj w skrócie znajdują się główne założenia nowej ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych:

      Od 1 sierpnia wchodzi w życie nowa, o wiele bardziej restrykcyjna ustawa o bezpieczeństwie imprez masowych.

      Obowiązek meldowania się na posterunku policji podczas trwania meczu osób ukaranych tak zwanym zakazem stadionowym to jedna z najistotniejszych zmian, którą wprowadzają obowiązujące od soboty przepisy znowelizowanej ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych. Od tego dnia zacznie także obowiązywać system identyfikacji kibiców, a bilety sprzedawane będą wyłącznie na miejsca siedzące.

      Nowe przepisy znacznie zaostrzają wymiar kar za chuligańskie wybryki na stadionach, a także umożliwiają organizacjom sportowym wydawanie tzw. zakazów klubowych. Za wdarcie się na stadion wbrew zakazowi, zaatakowanie pracowników służb porządkowych czy rzucanie niebezpiecznymi przedmiotami grozi od soboty kara pozbawienia wolności do trzech lat włącznie, a przypadku, gdy sprawca zakrywa twarz, aby uniemożliwić identyfikację, kara może sięgnąć pięciu lat pozbawienia wolności.

      Walkę z chuligaństwem na obiektach sportowych ułatwić ma obowiązek sprzedaży biletów wyłącznie na miejsca siedzące. System identyfikacji kibiców przez kluby spowoduje, że posiadaczem biletu na organizowane przez nich mecze może stać się wyłącznie osoba znana z imienia i nazwiska. Klub będzie posiadał także jej PESEL oraz zdjęcie. Dodatkowym utrudnieniem dla potencjalnych sprawców zajść będzie możliwość zakupu tylko jednego biletu.

      Osoby, którym postawione zostaną zarzuty zakłócenia porządku podczas imprezy sportowej, muszą liczyć się z tym, że sąd może orzekać “zakaz stadionowy” na okres od dwóch do sześciu lat, obejmujący również zagraniczne mecze klubowe bądź spotkania reprezentacji Polski.

      Dzięki za tak wyczerpujący komentarz :)

  4. lady_in_redd mówi:

    niestety to co napisałeś to tylko pobożne życzenia, w rzeczywistości tak sweet to nie jest i prędko nie będzie jeśli nie uporamy się z korupcją, kolesiostwem, protekcjonizmem…

    A stadiony widać się budują, ten Lecha już w listopadzie ma być oddany do użytku, także naocznie obadamy czy da się w Polsce zapełnić taki stadion nie tylko od wielkiego dzwonu. W Poznaniu na pewno, ale czy we Wrocławiu?

  5. Jasix mówi:

    Jestem zdania, że w Polsce ludzie są spragnieni pięknych obiektów i wielkich widowisk, tak więc zapełnienie piłkarskich aren większego problemu nie powinno stanowić. Oczywiście zawsze istnieje pewne ryzyko, ale u nas raczej będzie minimalne. Jak duże jest zainteresowanie piłką nożną w Polsce obrazują niedawne badania. Blisko połowa Polaków i blisko 20 procent Polek planuje obejrzenie na stadionie meczu piłkarskich mistrzostw Europy, które w 2012 roku odbędą się w Polsce i na Ukrainie.

    Porównując tę sytuację z EURO 2008 Maria Walsh z Sport+Markt zauważa: “Fakt, że jedna trzecia Polaków chciałaby oglądać mecze na stadionach, jest zdumiewający. W Szwajcarii i Austrii, na rok przed rozpoczęciem EURO 2008, liczba osób deklarujących uczestnictwo w meczu na stadionie była znacznie niższa”.

  6. lady_in_redd mówi:

    nie wierzę w takie badania, jeśli mam być szczera:D Euro a normalne ligowe spotkania to dwie różne kwestie.

  7. Jasix mówi:

    Może i jestem urodzonym optymistą, ale głęboko wierzę, że nasze areny będą tętnić życiem. Stadion w Poznaniu, tak jak mówisz, będzie dobrym wyznacznikiem w jakiej kondycji znajduje się nasza kibicowska część społeczeństwa. Tak dużego, klubowego stadionu nie było bowiem w Polsce jeszcze nigdy. Btw stadion ten zostanie oddany do użytku w lecie 2010 roku, więc musimy się jeszcze uzbroić nieco w cierpliwość :)

  8. lady_in_redd mówi:

    Jesteś optymistą i to chyba dużym:p Stadion w Poznaniu nie będzie wyznacznikiem, bo tu się zawsze chodziło na mecze i tu padały rekordy frekwencji czy sprzedaży karnetów, więc jeżeli tu się uda, nie znaczy, że gdzie indziej również będą pełne trybuny na meczach ligowych (vide Wrocław).

    Co do oddania stadionu w Poznaniu, to na pewno już w listopadzie tego roku będzie można oglądać mecze na Bułgarskiej. I tak z 3-4tygodniowym opóźnieniem, niż planowano wcześniej. A być może cały obiekt w 100% zbudowany/wyposażony będzie latem 2010r. – z tym się mogę zgodzić:)

  9. Jasix mówi:

    ^^ Może faktycznie jest tak jak mówisz. Nie sprawdziłem dokładnie kiedy obiekt przy Bułgarskiej będzie dostępny dla kibiców. Tak czy siak cały obiekt będzie gotowy w lecie 2010 roku i będzie to najszybciej oddana do użytku polska arena EURO 2012. Z ciekawości zapytam – jesteś z Poznania? :)

    PS – Innych użytkowników soccerlog.net również zapraszam do dyskusji bo wyjdzie na to, że mamy tutaj prywatną rozmowę z lady_in_redd ;)

  10. Luca mówi:

    a proszę cię bardzo, skomentuję ;)
    no więc nie jest tak źle, i nie będzie tak dobrze, jak to zarysowałeś. stadiony na pewno nie będą się zapełniać.
    “Stadiony rosną w oczach, budują się nowe lotniska, drogi, hotele, modernizujemy kolej” – tego nie będę komentował, bo nie dyskusja ze ślepym elektoratem platformy nie ma sensu – chocby w te wakacje zjechałem pół polski, i to jest po prostu wierutna bzdura.
    ale nie powiem – twój tekst mnie zaintrygował swoją naiwnością – napiszę swój w odpowiedzi, a co! pozdrawiam gorąco! :)

  11. Jasix mówi:

    Luca -> nie wiem którą część Polski zwiedziłeś, ale stadiony rosną w oczach co nawet widać po obrazkach jakie zamieściłem w tekście, drogi się budują i to w tempie do tej pory w Polsce niespotykanym. Żeby nie być gołosłownym przytoczę tutaj może oficjalne dane z ministerstwa infrastruktury:

    Od 16 listopada 2007 r. do 21 sierpnia 2009 r. podpisano umowy na budowę 962 km dróg krajowych, w tym na 442 km autostrad oraz 520 km dróg ekspresowych, obwodnic i dużych przebudów dróg.

    Podpisano umowy na budowę 94 km autostrad w systemie tradycyjnym (m.in. budowa autostradowej obwodnicy Wrocławia A8, A1 Piekary Śląskie – Maciejów i A1 Maciejów – Sośnica) oraz 348 km w systemie Partnerstwa Publiczno – Prywatnego (m.in. A1 Stryków – Pyrzowice).

    Wśród podpisanych umów na budowę dróg ekspresowych znalazły się m.in. S8 od węzła Konotopa do węzła Prymasa Tysiąclecia w Warszawie, S7 Skarżysko-Kamienna – Występa, S74 Kielce – Cedzyna oraz S7 Olsztynek – Nidzica. Podpisano również umowy na budowę obwodnic m.in. Słupska, Kędzierzyna–Koźla, Stargardu Szczecińskiego, Ostrowa Wielkopolskiego, Kraśnika, Mszczonowa, Serocka i Mińska Mazowieckiego.

    W tym roku podpisano 17 umów na nowe inwestycje. Wyłoniono wykonawców autostrad: A1 Pyrzowice – Piekary Śląskie, A1 Piekary Śląskie – Maciejów, A1 Maciejów – Sośnica, a także dróg ekspresowych: S-2/S-79 Puławska-Lotnisko-Marynarska, S7 Skarżysko-Kamienna–Występa, S74 Kielce – Cedzyna, S7 Olsztynek – Nidzica (wraz z obwodnicą Olsztynka), S8 Białystok – Jeżewo, zachodnia obwodnica Poznania w ciągu S11 oraz obwodnic: Kraśnika, Kędzierzyna – Koźle, Mszczonowa, Serocka, Mińska Mazowieckiego, Mrągowa, Żyrardowa, Kocka i Woli Skromowskiej. Wartość tych inwestycji to 8,9 mld zł.

    Obecnie w budowie i przebudowie jest 748 km dróg krajowych. Trwają prace przy budowie nowych tras, w tym 316 km autostrad, 240 km dróg ekspresowych i 107 km obwodnic. W ramach „Programu Budowy Dróg Krajowych na lata 2008-2012” obecnie realizowana jest także przebudowa 85150 km istniejącej sieci.

    Budowanych jest 13 odcinków autostrad (m.in. A1 Nowe Marzy – Toruń; A1 węzeł Sośnica, A1 Bełk – Świerklany, A2 Nowy Tomyśl – Świecko, A4 Zgorzelec – Wykroty – Krzyżowa, A4 Kraków – Szarów), 21 odcinków dróg ekspresowych (m.in. S7 Grójec – Białobrzegi, S74 Kielce – Cedzyna) oraz 15 obwodnic (m.in. Biała Podlaska, Słupsk, Gołdap, Serock, Kraśnik).

    627 km dróg w budowie (z ogólnej liczby 748 km), czyli 83%, to wynik umów podpisanych w okresie rządów koalicji PO-PSL.

    Od 16 listopada 2007 r. oddano do ruchu 460 km dróg krajowych, w tym 146 km autostrad (A1 Rusocin – Nowe Marzy, A4 Zgorzelec- Krzyżowa) oraz 314 km ”ekspresówek”, obwodnic i dróg po przebudowie (m.in. S7 Białobrzegi – Jedlińsk, S22 Elbląg – Grzechotki, S11 Poznań – Kórnik , S8 Radzymin – Wyszków oraz obwodnice: Grójca, Nowej Soli, Wyszkowa, Chojnic, Płońska oraz Lubnia).

    Zachęcam do zapoznania się z całym tekstem, który znajduje się pod tym adresem:

    http://www.mi.gov.pl/2-482be1a920074-1791008-p_1.htm

    Modernizacja kolei i budowa hoteli w miastach gospodarzach EURO 2012 to również fakt i nie wiem jak można z nim polemizować.

    Pozdrawiam

  12. Luca mówi:

    tak tak, platformersie.
    już piszę artykulik ;)

  13. Jasix mówi:

    Pisz :) Chętnie przeczytam jak modernizacja całego kraju okazuje się jedną wielką mistyfikacją :)

  14. Duplej mówi:

    świetny artykuł. ;)

  15. Wiktor Marczyk mówi:

    Temat co nieco przeżarty, ale głównie dlatego, że niestety wciąż nie traci na aktualności. Ale wszystko zmierza w dobrym kierunku. Sam z lubością przejeżdżam raz za razem koło stadionu Legii, który po prostu rośnie w oczach.

    Zastanawiam się, czy aby na pewno pseudokibice to gatunek skazany na naturalne wymarcie. Myślę, że walka z tym zjawiskiem jest, zaraz po odmłodzeniu i sprofesjonalizowaniu kadry zarządzającej klubów i związków, najważniejszym obecnie zadaniem. Z resztą sobie radzimy.

    Stadiony się budują i tutaj niezależnie od politycznych rozgrywek (już się boję tych Waszych zapasów w błoce) trzeba to przyznać – no budują się do cholery.

    Hotele – tu fakt, jest problem, hoteli brakuje. Niby w Warszawie jest ich całe mnóstwo, ale chyba i tak nie wystarczy. Nie mówiąc o innych miastach.

    W ogóle przykład Warszawy jest tu chyba znamienny. Modernizowanie stolicy wychodzi nie od władz centralnych, a od miejskich. I choć wiele osób klnie na wieczne remonty, to ja przyglądam im się z zadowoleniem. Aleje Ujazdowskie, Nowy Świat i Krakowskie Przedmieście wyglądają tak, jak chcą tego turyści (niekoniecznie tak, jak ja chcę, ale ja i tak omijam te rejony), a zaraz te trasy zostaną połączone, jak tylko Plac Trzech Krzyży przerobią. Z Placu Defilad wywalają handlarzy i całą resztę, żeby w końcu centrum miasta wyglądało porządnie, a nie jak bazar i melina w jednym. Aleja Sikorskiego, główna arteria łącząca Mokotów, Ursynów, w końcu jest równa (jaką tragedią było pisanie wypracowań do gimnazjum na kolanie w podskakującym autobusie).

    Choć wiele osób, staropolskim zwyczajem, lubi widzieć przyszłość w ciemnych barwach i skazywać każdy ambitny projekt na niepowodzenie, to akurat o EURO jestem spokojny. Odpowiedzialna za to jest odrębna spółka, w której pełno młodych, wykształconych ludzi. Poza tym, biznes sportowy coraz prężniej się w Polsce rozwija, czego chyba głównym orędownikiem jest jeden z partnerów Redloga – Sport&Business Foundation.

    Wszystko wygląda coraz lepiej. Nie zabijajmy planów w zarodku i nie dajmy się ponieść pesymizmowi. Pewnie, zawsze może być lepiej, ale nie ma planu wykonanego w 100%. Na razie spokojnie się przyglądajmy, bo nie ma na co narzekać.

  16. Jasix mówi:

    Wreszcie jakiś pozytywny komentarz :) Dzięki Wiktor bo już się bałem, że duch w narodzie ginie ;)

  17. xm33 mówi:

    “Czołowe polskie kluby mają wreszcie możnych właścicieli i budżety najlepszych oscylujące w granicach 50, 60 mln złotych nikogo już nie dziwią.”

    vitoria guimaraes w sezonie 07/08 miała budżet 4.5 mln euro [!!] i potrafiła walczyć z o wiele bogatszymi zespołami o wicemistrzostwo i w następnym sezonie uniknąć kompromitacji w europie

    nacional ma stadion na 5 tys i jest w stanie wyprzedzić w lidze bogatszą od siebie bragę. w tym sezonie strzelili 4 bramki XX razy bogatszemu zenitowi w lidze europejskiej

    w lidze sagres do niedawna tylko porto miało płynność finansową i płaciło na czas wszystkim zawodnikom; też była korupcja [afera złotego gwizdka], w lidze jest ponad 10 stadionów powyżej 10 tys a frekwencja zadowalająca jest na zaledwie 5 – reszta zapełnia się tylko na mecze z porto, sportingiem bądź benficą. stadion w leirii właśnie przez frekwencję nie jest skończony – nie opłaca się po prostu go kończyć

    jak wszyscy widzą w portugalii nie jest kolorowo, ich liga nie grzeszy jakimś wielkim poziomem ale mimo to są w stanie zaistnieć w europie… bo oni wiedzą co to szkolenie młodzieży, wiedzą jak szkolić trenerów – mourinho, querioz, ferreira, oliveira [pomijam nazwiska jak pedroto, który potem wybrał jorge] i co najważniejsze – umieją wyławiać za grosze talenty i potem robić z nich dobrych piłkarzy

    trochę o lidze sagres można poczytać na moim blogu
    http://rrrjjj.blogspot.com/2009/08/prawdziwy-test.html
    http://rrrjjj.blogspot.com/2009/08/liga-portugalska-jest-niezwykle.html

  18. booch mówi:

    Tekst mniej więcej brzmi tak. Masło maślane masełkiem posypane …
    Jeżeli ktoś nie interesuje się ligą polską to nie zabiera się za pisanie takiego tekstu. Równie dobrze mogłeś napisać do PANI DOMU i opowiadać o wypiekach. Jedyny pozytyw to komentarz xm33 i znów ciekawe informacje o portugalskiej piłce.

  19. Mateusz Andrysiak mówi:

    Według mnie trochę przesadziłeś. W obie strony. Nie uważam, że nasza liga jest aż tak słaba. Tym bardziej nie sądzę aby nagle stała się jednym z europejskich gigantów. Swoją drogą zauważyłem, że wielu ludzi (jak widzę Ty również) jako wyznacznik poziomu naszej Ekstraklasy traktuje jeden, nieudany dwumecz Wisły z Levadią…

    P.S. W Bydgoszczy też jest już nowoczesny stadion na 22tys bodaj. ;)

  20. Jasix mówi:

    Lepszego wyznacznika poziomu ligi jak wyniki osiągane przez jej drużyny na europejskiej arenie chyba nie ma. Wszak w oparciu o nie UEFA tworzy swój ranking krajowy. Polska zajmuje w nim 26 miejsce…

    Co do Bydgoszczy to racja, zapomniałem o nim wspomnieć w tekście ;)

  21. lady_in_redd mówi:

    Jest 14 oficjalnych wyznaczników poziomu ligi – przynamniej tyle zawsze bierze się pod uwagę w zagranicznych rankingach. Niestety, tak się składa, że jakikolwiek z tych wyznaczników weźmiemy pod uwagę, i tak działa na niekorzyść ekstraklasy, ale to już chyba wszyscy wiemy;)

Dodaj komentarz

Komentarze zawierające wulgaryzmy, obrażające czytelników lub właściciela bloga zostaną skasowane.
Moderacja komentarzy jest aktywna. Nie wysyłaj swojej wiadomości dwa razy.
Możesz skorzystać z następujących tagów XHTML: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote> <code> <em> <i> <strike> <strong>

Chcesz mieć swój własny avatar na Soccerlogu? Przeczytaj FAQ, to tylko kilka minut!